Około 2,5 mln polskich katolików należy do blisko 200 ruchów i stowarzyszeń. Modlą się, pogłębiają swoją formację, pracują charytatywnie, angażują w dzieła edukacyjne i kulturalne.
Starają się w pełni odzyskać podmiotowość, przezwyciężając spuściznę przeszłości i dziesięcioleci walki z totalitaryzmem, a także realizować wizję zarysowaną przez Sobór Watykański II. W poszukiwaniu swojego miejsca – świeccy w Kościele Ks. Roberto Saltini, z zawodu anestezjolog, przyjechał pod koniec lat 70. do Polski. Oficjalnie na roczne stypendium w szpitalu w Trzebnicy, nieoficjalnie jako członek Ruchu Focolare, pragnący założyć jego pierwszą męską wspólnotę. Szef MSW we Wrocławiu zapewnił go uroczyście, że prędzej kaktus mu wyrośnie na dłoni, niż Włoch – wywrotowiec dostanie niezbędną wówczas kartę stałego pobytu. Tak jak większość Polaków, on także nie spodziewał się, że ledwie 10 lat później można będzie działać legalnie. O ile „reakcyjność” kleru dla rządzących PRL-em była oczywista, wiara świeckich, którzy musieli budować komunizm, była niedopuszczalna. Wraz z majątkami, należącymi do zakonów i diecezji, w 1949 r. władze skonfiskowały majątek świeckich stowarzyszeń religijnych. Po opublikowaniu w tym samym roku dekretu władz nakazującego ich rejestrację, episkopat Polski sam zawiesił działalność tych stowarzyszeń, obawiając się infiltracji przez Urząd Bezpieczeństwa. Licząca 750 tys. członków w 1939 r. Akcja Katolicka i wiele innych wspólnot przestało istnieć na długie dziesięciolecia lub zeszły do podziemia. Mimo inwigilacji i szykan, świeccy w Polsce stowarzyszali się nieformalnie. Włączali się nie tylko w ruchy rodzime, jak założony w latach 50. przez ks. Franciszka Blachnickiego Ruch Światło-Życie, obejmujący swą formacją młodzież, a potem małżeństwa, czy Ruch Rodzin Nazaretańskich, nastawiony na pracę z rodzinami, ale także przybywające nielegalnie w latach 70. zagraniczne wspólnoty – Odnowę w Duchu Świętym, Ruch Wiara i Światło, Drogę Neokatechumenalną, czy Ruch Focolare. W 1989 r. funkcjonowało też kilka środowisk, które zorganizowały się na fali odwilży po 1956 r., takich jak Kluby Inteligencji Katolickiej w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i in. W bardzo trudnych warunkach funkcjonowania, gdy wszystkie działania Kościoła były podporządkowane przechowaniu wiary i przekazaniu je następnemu pokoleniu, utrwalał się model, w którym księża byli niekwestionowanymi przywódcami, a świeccy pospolitym ruszeniem, podporządkowanym klerowi. W nienormalnych warunkach także realizacja wizji Soboru Watykańskiego II, w której świeccy odpowiedzialni są za życie wspólnoty, była w znacznym stopniu opóźniona, choć to doskonała współpraca laikatu z klerem owocowała wieloma dziełami i tworzyła zaczątki społeczeństwa obywatelskiego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.