Przed 80 laty, 12 czerwca 1929 r., urodziła się Anna Frank, żydowska dziewczyna, autorka jednego z najsłynniejszych na świecie pamiętników i świadectw Holokaustu - "Dziennika Anny Frank".
Anna przyszła na świat we Frankfurcie nad Menem jako drugie dziecko kupca Otto Franka i jego żony Edith. Zmarła na tyfus w obozie koncentracyjnym Bergen-Belsen w marcu 1945 r. Jej imieniem nazwano m.in. asteroidę odkrytą w 1942 r. przez niemieckiego astronoma Karla Reinmutha. Po przejęciu władzy w Niemczech przez nazistów w 1933 r. rodzina Franków przeniosła się do Amsterdamu. W 1940 r. Niemcy zajęli Holandię rozpoczynając równocześnie systematyczną eksterminację Żydów. Jednym z fanatycznych ich prześladowców był Austriak, Arthur Seyss-Inquart, komisarz Rzeszy na terenie Niderlandów. Za swoją zbrodniczą działalność w 1946 r. w procesie norymberskim został skazany na śmierć. W czerwcu 1942 r. Frankowie otrzymują nakaz stawienia się do obozu w Westerbork skąd wywożono Żydów do obozów koncentracyjnych. Cała rodzina postanawia ukrywać się. Ponad dwa lata wraz z rodziną van Pels i lekarzem Fritzem Pfeffer przebywają w oficynie domu będącego siedzibą kupieckiej firmy Otto Franka. 4 sierpnia 1944 r. ich kryjówkę, po zadenuncjowaniu przez holenderskiego donosiciela, odkrywają Niemcy. Aresztują wszystkich i deportują do Auschwitz, gdzie matka Anny umiera tuż przed wyzwoleniem obozu koncentracyjnego w 1945 r. Anna i Margot trafiają do obozu w Bergen-Belsen, gdzie w marcu 1945 r. umierają na tyfus. Przez ten niemiecki obóz koncentracyjny w pobliżu Hanoweru przeszło 75 tys. więźniów, głównie Żydów z krajów europejskich. W sumie zginęło tam ok. 48 tys. osób. "Kochana Kitty" – tak zaczynają się zapisy Anny w kratkowanym zeszycie w czerwono-białej oprawie. Pamiętnikarski zapis kierowany jest do nieistniejącej przyjaciółki. „Mam nadzieję, że będziesz dla mnie wielką podporą“ – pisze Anna zaczynając dziennik w swoje 13 urodziny, 12. czerwca 1942 r. Listy do Kitty pokazują przede wszystkim smutki i radości świata zamkniętego w niewielkim budynku. Program dnia jego mieszkańców był bardzo ograniczony: codzienna toaleta i prace domowe wykonywane w ciszy, aby żadne hałasy nie wydostawały się na zewnątrz. „Czytanie, nauka i radio są naszym światem“ – pisze Anna. Jedynymi jej rówieśnikami byli jej siostra Margot i Peter van Pels. W dzienniku Anna pisze o Bogu, swoim dojrzewaniu i rodzinie. Nie rozczula się nad sobą i zdaje się nie tracić nadziei. "Nadal wierzę, że ludzie są z natury dobrzy" – pisze. Mieszkańcom kryjówki cały czas towarzyszy strach przed wykryciem pogłębiany straszliwymi informacjami. "Angielskie radio donosi o komorach gazowych” - czytamy w zapiskach Anny pod datą 9 października 1942 r. Równocześnie dziennik jest świadectwem osobistego rozwoju Anny, pokazuje jej „zrabowaną młodość”, drogę dojrzewania, od bycia dzieckiem do kobiecej dojrzałości. Po wojnie jej dziennik stał się nie tylko jednym z największych świadectw Holokaustu ale odniósł olbrzymi sukces wydawniczy. Ukazał się w milionach egzemplarzy przetłumaczony na ponad 70 języków. Kilkakrotnie historia Anny została przeniesiona na ekran. Rok rocznie dom - muzeum "Anne Frank Huis", w którym Frankowie ukrywali się przez dwa lata odwiedza ponad 800 tys. osób. „Dziennik Anny Frank” był kilkakrotnie wydawany w Polsce (1957 i 1960 w PIW oraz w 1993 r. w poznańskim Kantorze Wydawniczym).
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.