Studenci Politechniki Warszawskiej zbudowali naddźwiękową rakietę. Trochę dla zabawy, trochę dla nauki. Ma 15 kg i w 40 sekund wynosi się na wysokość 9-10 km.
- Rakieta H1 wyposażona jest w spadochron i ma silnik na paliwo stałe. Jest zbudowana z kompozytów i może być używana wielokrotnie. Naszym celem jest opracowanie modeli matematycznych i udoskonalanie naszych rakiet tak, byśmy mogli jak najdokładniej przewidywać osiągi i sprawdzać wytrzymałość naszych rakiet, przy mniejszej liczbie strzałów - tłumaczy Dawid Cieśliński koordynator Studenckiego Koła Astronautycznego, które działa na Politechnice Warszawskiej od 1996 r.
Sekcja Rakietowa na PW powstała w 2008 roku. Do tej pory studenci mogli się pochwalić m.in. udanym startem rakiety Amelia 2, której udało się osiągnąć pułap 3 km i prędkość 300 metrów na sekundę.
Nowa rakieta, oznaczona symbolem H1 ma być trzykrotnie szybsza i wznosić się aż do 10 km. Osiąga też trzykrotną prędkość dźwięku. Przeciążenia w chwili startu wynoszą dla niej aż 50G, czyli pięciokrotnie więcej niż w rakietach załogowych.
Sekcja rakietowa Studenckiego Koła Astronautycznego liczy 35 osób z różnych wydziałów Politechniki Warszawskiej.
Start nowej rakiety zaplanowano na 3 października na poligonie pod Toruniem. - Przy dobrej pogodzie uzyskamy zapierający dech w piersiach film z wnętrza rakiety - przekonuje członek Koła, Tadeusz Górnicki.
Budowa rakiety H1 jest kolejnym etapem na drodze do budowy niewielkiej rakiety nośnej umożliwiającej wynoszenie tzw. CanSat'ów w niskie partie atmosfery. Standard CanSat to eksperymenty naukowe wielkości puszki po napoju o objętości 0,33l oraz masie do 350g. Wyrzucane są one z rakiety na ustalonej wysokości, zazwyczaj na pułapie maksymalnym samej rakiety. W lipcu br. projekt CanSat Launcher uzyskał wsparcie amerykańskiego koncernu Raytheon.
- Chcemy zbudować rakietę zdolną wynosić nawet osiem puszek służących do eksperymentów. Dziś nie ma rakiet większych niż pozwalających przenosić 6 eksperymentów. To pozwoli nam w przyszłości zorganizować pierwszy polski konkurs CanSat’ów - mówi Tadeusz Górnicki.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.