Są wiadomości, wobec których staję bezradny. No bo teoretycznie chodzi o słuszne sprawy, a jednak gdy się je czyta lub słyszy, pojawia się gdzieś w tle nutka niepewności. W kwestii intencji.
Jakiś czas temu redaktorzy włoskiej publicznej telewizji RAI ogłosili, że mają pomysł. Wymyślili pielgrzymkę doczesnych szczątków Jana Pawła II. Ale nie po Włoszech. Po Polsce. Jak donoszą media, 30 czerwca wręczyli kardynałowi Dziwiszowi oficjalne pismo w tej sprawie. Co ciekawe, niektórzy nazywają ten dokument petycją. A to już brzmi trochę roszczeniowo.
Niby pomysł jest w porządku. Pamiętam pojawiające się kilka lat temu w Polsce głosy, aby doczesne szczątki Jana Pawła spoczęły w Jego Ojczyźnie. Ale po jakimś czasie okazały się głosami mniejszości. Polacy pogodzili się z faktem, że Papież-Polak należy do całego Kościoła, a skoro był biskupem Rzymu, to jest logiczne, że tam także znajduje się Jego grób. I mimo upływu czasu masowo ten grób nawiedzają. Dlaczego więc włoscy dziennikarze postanowili nagle uszczęśliwi chwilowo Polaków wysyłając im doczesne szczątki Jana Pawła II? Posunęli się nawet do tego, że sugerują trasę tej swoistej pielgrzymki, proponując, by zostały zawiezione do największych polskich miast. Dlaczego, skoro są tacy zatroskani o Kościół katolicki w Polsce, swoją propozycję wetknęli w ręce metropolity krakowskiego, a nie posłali jej do przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Michalika?
Do tej samej kategorii wiadomości zaliczam inną, nagłaśnianą tu i ówdzie medialną inicjatywę. „Polski geolog, ścięty w lutym w Pakistanie Piotr Stańczak, ma szansę zostać świętym. Wszystko dlatego, że kilka dni temu agencja PA ogłosiła, że terroryści zabili Polaka, bo ten nie chciał przejść na islam”. To już kolejna „oddolna” inicjatywa kanonizacyjna w Polsce. Rok temu pojawiły się głosy, aby kanonizować Agatę Mróz. Wcześniej też kogoś chciano medialnie wynieść na ołtarze, ale już nawet nie potrafię sobie przypomnieć kogo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.