Propozycja zmiany indyjskiego prawodawstwa co do homoseksualizmu spotkała się ze sprzeciwami przedstawicieli religii. W sprawie tej wypowiedzieli się zarówno hinduiści, jak chrześcijanie i muzułmanie.
Dotychczasowe prawo, obowiązujące w Indiach od 1860 r., przewiduje za „stosunki cielesne niezgodne z naturą”, w tym również homoseksualne, karę 10 lat więzienia. Od dziś przestało ono obowiązywać w New Delhi, gdzie stołeczny sąd zniósł karalność aktów homoseksualnych. Od jego decyzji można jednak jeszcze wnieść apelację do indyjskiego Sądu Najwyższego.
- Kościół nie domaga się karania homoseksualistów – powiedział ks. Babu Joseph Karakombil SVD. - Nie zgadza się jednak, by zachowania homoseksualne traktować jako coś normalnego i przyjętego w społeczeństwie. Rzecznik prasowy indyjskiego episkopatu zwrócił uwagę, że stosunki homoseksualne sprzeczne są z prawem naturalnym i obowiązkami społecznymi człowieka związanymi z przekazywaniem życia nowym pokoleniom.
Natomiast sekretarz generalny Forum Katolickiego Laikatu z Bombaju przestrzegł, że zmiana prawodawstwa może spowodować większe rozpowszechnienie homoseksualizmu. To zaś przyczyni się do szerzenia epidemii AIDS – uważa Joseph Dias. Obecnie z ok. 2,5 mln Hindusów zarażonych wirusem HIV 86 proc. stanowią homoseksualiści.
W imieniu hinduistów Puroshattam Narain Singh z ich Światowej Rady przypomniał, że relacje seksualne między osobami tej samej płci są niezgodne z kulturą i tradycją wyznawców religii najliczniej reprezentowanej w Indiach. Jak wiadomo, takie stosunki były tam zawsze uważane za hańbiące. Podobne sprzeciwy wobec depenalizacji tego typu zachowań wyrazili przedstawiciele muzułmanów.
„Drogi Papieżu Franciszku, modlimy się za Ciebie, aby Twoja hospitalizacja była lżejsza.”
Poinformowała w poniedziałek agencja Reutera, powołując się na osobę zaznajomioną ze sprawą.