W znalezionym pod Paryżem tzw. pasie szahida są materiały wybuchowe - i to takiego samego rodzaju jak użyte przed 10 dniami w zamachach w stolicy Francji - poinformowała w poniedziałek wieczorem francuska policja.
Pas znaleziono w poniedziałek w koszu na śmieci w podparyskiej miejscowości Montrouge. Jak poinformowała policja, pas był bez detonatora, ale obok materiałów wybuchowych znajdowały się w nim także metalowe elementy, m.in. śruby.
Według źródła zbliżonego do śledztwa w pobliżu Montrouge, w sąsiedniej gminie Chatillon, namierzono telefon komórkowy Salaha Abdeslama, głównego podejrzanego o zamachy w Paryżu, którego od 10 dni szuka francuska i belgijska policja - informuje agencja AFP.
Abdeslam, 26-letni Francuz mieszkający w Belgii, może być jedynym żyjącym bezpośrednim autorem zamachów w Paryżu. Mógł też odgrywać co najmniej rolę logistyka w zamachach - pisze AFP.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.