Malezja: Policja zapowiada zwolnienie chrześcijan

Malezyjska policja zapowiedziała w środę zwolnienie dziewięciu chrześcijan, zatrzymanych we wtorek wieczorem pod zarzutem prozelityzmu - podano w Kuala Lumpur. Zatrzymani - pięciu miejscowych studentów i czterech ich przyjaciół z Hongkongu - od początku zaprzeczali stawianym im zarzutom.

Próby nawracania na inne religie niż islam są zakazane w Malezji, gdzie dwie trzecie z ok. 28 mln mieszkańców kraju to muzułmanie. Wyznawcom islamu także nie wolno zmieniać wiary.

Dziewięciu chrześcijan - m.in. studentów, należących do Chrześcijańskiego Stowarzyszenia w Malezji - aresztowano w akademiku na terenie głównej uczelni kraju, Universiti Putra Malaysia pod Kuala Lumpur. Twierdzą, że odwiedzali przyjaciół. Policję zawiadomił jeden z ich muzułmańskich kolegów, informując iż próbowano go namówić na zmianę wiary.

Przedstawiciel miejscowej policji Zahedi Ayob przyznał, iż grupę aresztowano na podstawie donosu, który okazał się fałszywy. Chrześcijanie rozdawali wyłącznie swym współwyznawcom ankietę na temat świadomości religijnej. Aresztowania dokonał "nadgorliwy oficer" - powiedział Zahedi, zapewniając że cała grupa zostanie zwolniona. Zdaniem agencji Associated Press, sprawa może jednak zasadniczo przyczynić się do pogłębienia frustracji malezyjskich mniejszości religijnych.

Za prozelityzm w Malezji grozi kara dwóch lat więzienia, a w niektórych stanach także dodatkowo chłosta. Za odejście od islamu miejscowym muzułmanom grozi natomiast kara do trzech lat więzienia.

Teoretycznie malezyjska konstytucja gwarantuje swobodę wyznawania swej wiary przez mniejszości religijne - chrześcijan, buddystów i hinduistów. Mniejszości te jednak coraz częściej uskarżają się, że ich prawa są ograniczane przez władze. Rząd odpiera wszelkie zarzuty w sprawie dyskryminowania mniejszości religijnych.