Kandydatka PiS Anna Maria Anders zdobyła mandat senatora w wyborach uzupełniających w okręgu nr 59, obejmującym część województwa podlaskiego - poinformowała oficjalnie w poniedziałek nad ranem Okręgowa Komisja Wyborcza w Białymstoku.
Na Anders oddano 30 661 głosów (47,26 proc.). Drugi wynik miał Mieczysław Bagiński - kandydat PSL, popierany też przez PO i Nowoczesną, który zdobył 26 618 głosów (41,03 proc.)
Kolejne wyniki uzyskali: Jerzy Ząbkiewicz (startujący z własnego komitetu wyborczego "Praca i Przyszłość - Jerzy Ząbkiewicz Senatorem Twojego Regionu") - 4 177 głosów (6,44 proc.), Szczepan Barszczewski (Partia KORWiN) - 1 992 głosy (3,07 proc.), Sławomir Gromadzki (zgłoszony przez komitet wyborczy wyborców "Szary Obywatel") - 764 głosy (1,18 proc.) oraz Andrzej Chmielewski (Samoobrona) - 669 głosów (1,03 proc.).
Uprawnione do głosowania były w tym okręgu 381 382 osoby. Frekwencja wyborcza wyniosła 17,11 proc.
Wynik jest satysfakcjonujący dla Prawa i Sprawiedliwości i dla pani senator Anny Marii Anders - tak rozstrzygnięcie w okręgu nr 59 skomentował wiceszef MSWiA, podlaski poseł PiS Jarosław Zieliński.
"Przeciwko naszej kandydatce byli wszyscy. Tak naprawdę kandydatka PiS zmierzyła się z jednym kandydatem całej opozycji parlamentarnej. Bo przecież pana Bagińskiego popierał i PSL, i PO, i Nowoczesna, i różne inne środowiska" - mówił Zieliński na poniedziałkowej konferencji prasowej w Suwałkach.
Mówiąc o "innych środowiskach", odwołał się do incydentu, który miał miejsce ostatniego dnia kampanii, w czasie otwarcia w Archiwum Państwowym w Suwałkach wystawy poświęconej ojcu kandydatki PiS, generałowi Władysławowi Andersowi. Otwarcie zostało zakłócone przez grupę osób, które protestowały przeciw prowadzeniu kampanii wyborczej w takim miejscu. Część protestujących miała znaczki Komitetu Obrony Demokracji.
"Zwycięstwo w tej sytuacji jest ważne, bo pokazuje, że społeczeństwo, że mieszkańcy, że Polacy, którzy głosowali w tym okręgu wyborczym, opowiadają się za dobrą zmianą, w dalszym ciągu tę zmianę popierają" - mówił Zieliński. Uznał, że poparcie dla Anders było wysokie, choć przyznał, że wysoki wynik miał także Mieczysław Bagiński.
Przebywający w poniedziałek w Ostrołęce wicepremier, minister kultury Piotr Gliński ocenił, że "zwycięstwo jest ogromne", zwracał uwagę, że była to walka Anny Marii Anders z kandydatem "koalicyjnym, całej polskiej, tej większej, mocniejszej opozycji".
"Opozycja w Polsce jest bardzo słaba, niemerytoryczna i nie potrafi przeprowadzić nawet kampanii" - mówił dziennikarzom. Odnosząc się do frekwencji, przypomniał, iż w wyborach uzupełniających jest ona zawsze niższa.
Okręg wyborczy nr 59 obejmuje powiaty podlaskie: augustowski, grajewski, kolneński, łomżyński, moniecki, sejneński, suwalski i zambrowski oraz Łomżę i Suwałki. Przeprowadzano tam niedzielne głosowanie, ponieważ wybrany na senatora w październiku 2015 roku Bohdan Paszkowski (PiS) niedługo potem został wojewodą podlaskim.
Paszkowski jesienią ub.r. wygrał wybory w tym okręgu, zdobywając 76 569 głosów (49,65 proc.). Frekwencja wyborcza była wówczas dużo wyższa i wyniosła 42,8 proc. Również startujący wtedy w wyborach Bagiński miał - podobnie jak teraz - drugi wynik i uzyskał poparcie 42 671 wyborców.
Województwo podlaskie ma w sumie trzy mandaty senatorskie. Pozostałe dwa jesienią zdobyli również kandydaci Prawa i Sprawiedliwości. To senator Jan Dobrzyński (okręg nr 69, obejmujący m.in. Białystok) i Tadeusz Romańczuk (okręg nr 61, południowa i południowo-zachodnia część województwa).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.