Ponad 273 520 ofiar śmiertelnych, wśród których 79 585 stanowią cywile - taki jest bilans trwającej od 5 lat wojny w Syrii. Zginęło ogółem 13 694 dzieci i 8823 kobiet - poinformowało w specjalnym komunikacie we wtorek Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
Bojownicy wywodzących się z rozmaitych ugrupowań islamskiej opozycji oraz milicji kurdyjskiej ponieśli w tym okresie straty sięgające 44 228 osób.
Rządowe siły syryjskie straciły natomiast 55 435 wojskowych i policjantów, a współpracujące z nimi oddziały libańskiego szyickiego Hezbollahu - 1041, podczas gdy inne szyickie zgrupowania wspierające reżim prezydenta Baszara el-Asada - 3897 bojowników.
Z kolei Państwo Islamskie (IS), związany z Al-Kaidą front al-Nusra oraz inne zgrupowania dżihadystów odnotowały straty sięgające 44 992 osób.
Ponadto w ciągu pięciu lat zginęło 3500 osób, których tożsamości nie udało się ustalić.
Działające w Londynie obserwatorium podkreśliło w komunikacie, że opublikowane dane nie obejmują ponad 20 tys. zaginionych, o których wiadomo tylko, że trafili do syryjskich więzień państwowych, ani 2 tys. osób które dostały się w ręce dżihadystów (chodzi zarówno o cywilów, jak i żołnierzy).
Zestawienie nie uwzględnia też 6 tys. jeńców i dezerterów z syryjskich sił zbrojnych ani 2 tys. zakładników przetrzymywanych przez Państwo Islamskie i sprzymierzone z nim ugrupowania.
W Genewie trwają rozmowy pod auspicjami ONZ, które zbiegają się z piątą rocznicą wybuchu konfliktu w Syrii. 27 lutego weszło w życie porozumienie o wstrzymaniu działań militarnych, które zmniejszyło przemoc, lecz nie wstrzymało całkowicie walk. Wyłączono z niego działania zbrojne przeciwko IS i Frontowi al-Nusra. W rozmowach w Genewie uczestniczą przedstawiciele rządu w Damaszku i reprezentanci umiarkowanej opozycji.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.