Patriarcha Cyryl wychwala i głosi przestępczy system putinowski, a nie Chrystusa Ukrzyżowanego – napisał na swoim blogu zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego Za Granicą metropolita Agatangel.
Hierarcha, mający tytuł metropolity wschodnioamerykańskiego i nowojorskiego, mieszka na co dzień w Odessie. Należąc do tej części Kościoła "zagranicznego", która nie uznała jego zjednoczenia z Patriarchatem Moskiewskim w maju 2007, przyznał, że nie śledzi na bieżąco sytuacji w Rosyjskim Kościele Prawosławnym (RKP), gdyż ona go nie interesuje. Fragmenty talk-showu w telewizji i innych przemówień patriarchy usłyszał natomiast przypadkowo w radiu, jadąc samochodem.
Wypowiedzi patriarchy „poraziły” metropolitę i przypomniały mu opinię protodiakona Andrieja Kurajewa. Ów profesor Prawosławnej Akademii Duchownej w Moskwie powiedział kiedyś, że w Patriarchacie Moskiewskim jest wielu ateistów z panagijami (świętymi medalionami z Chrystusem i Matką Bożą, noszonymi na piersiach przez prawosławnych biskupów - KAI).
Zdaniem metropolity, głos zwierzchnika RKP „wychwala i głosi kryminalny system putinowski, a nie Chrystusa Ukrzyżowanego”. Korespondent rosyjskiej agencji chrześcijańskiej Portalu-Credo zaznaczył, że hierarcha podkreślił, iż nie chce „obrazić patriarchy ani wiernych Patriarchatu Moskiewskiego”, lecz zirytowały go wypowiedzi Cyryla o charakterze politycznym. „Dlaczego pragnie on być działaczem politycznym, po co to jemu? Czy głosić Chrystusa to mało?” – zapytał retorycznie metropolita Agatangel.
Patriarcha Cyryl przybył z pielgrzymką na Ukrainę 27 lipca. Wczoraj wziął m.in. udział w obradach Świętego Synodu RKP w Ławrze Kijowsko-Pieczerskiej, spotkał się z prezydentem Wiktorem Juszczenką i premier Julią Tymoszenko oraz złożył wieniec przy pomniku ofiar Wielkiego Głodu. 29 bm. po południu odleciał do Doniecka. Podczas pobytu na Ukrainie, który potrwa do 5 sierpnia, odwiedzi ogółem 3 ławry, 6 obwodów oraz 13 miast i miasteczek w różnych częściach kraju.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.