Reklama

Pigułka samotności

Od wczoraj we Włoszech w obliczu prawa można dokonywać chemicznych aborcji. Po raz kolejny zwyciężyła kultura śmierci i zbijający na niej kokosy przemysł farmaceutyczny. Zwolennicy aborcji ogłosili zwycięstwo kobiet. Nie chcą jednak mówić o śmiertelnych ofiarach promowanej przez siebie „pigułki”, ani jej skutkach ubocznych.

Reklama

Agencja Leków zadecydowała o wprowadzeniu we Włoszech tabletki aborcyjnej RU 486. Nie będzie ona dostępna w aptekach, ale w szpitalach gdzie można będzie dokonywać chemicznej aborcji do 49. dnia ciąży. Debata nad wprowadzeniem tego środka trwała cztery lata, a ostatnia zacięta dyskusja sześć godzin. Według zwolenników aborcji świadczy to o tym, że trudno było pokonać „godne talibów ideologiczno-religijne zaślepienie Włochów”. Jednym z argumentów za wprowadzeniem tabletki aborcyjnej było to, że stosowana jest w całej Europie (a Polska czy Irlandia?) i że 12 lat temu zyskała uznanie Światowej Organizacji Zdrowia. Czyli skoro wszyscy są tak „oświeceni” Włosi, a raczej Włoszki muszą iść z postępem.
 
Były przewodniczący Papieskiej Akademii Życia bp Elio Sgreccia przypomniał, niechętnie wyciąganą na światło dzienne prawdę, że tabletka RU 486 początkowo miała leczyć schorzenia nadnercza. Okazała się jednak nieskuteczna. I tu można rzec, zaczyna się drugie wcielenie tabletki. Firma farmaceutyczna, by nie stracić zainwestowanych pieniędzy, postanowiła sprzedawać ją jako środek aborcyjny. W czasie testów nad nią zmarło, co najmniej 29 kobiet.
 
Na kilka dni przed werdyktem Agencji Leków we Włoszech rozgorzała kampania medialna na celowniku, której znalazł się Watykan, kler oraz każdy, kto broni życia. Uprzedzono, że lekarze zapisujący RU 486 i stosujące ją kobiety zostaną ekskomunikowani. Oczywiście chodziło o pokazanie zacofania i konserwatyzmu Kościoła, bo o obronie życia nie było mowy. Dzienniki telewizyjne doniesienia o krytykach pigułki ze strony Watykanu „dla równowagi” uzupełniały materiałami o tym, jak wielkie sukcesy święci ona od ponad 20 lat we Francji i jak chętnie jest tam stosowana.
 
Tyle faktów. Myślę, że każdy jest sam w stanie wyciągnąć wnioski.
 
Czy w imię dominującej kultury wszyscy musimy iść tą samą drogą? Czy wolność bez zahamowań ma zastąpić Dekalog? Jest przecież tabletka? Tabletka, która zostawia kobietę z jej strachem, samotnością i dramatyczną decyzją. By dać życiu szansę trzeba do niego wyciągnąć rękę. Wesprzeć matkę, a nie pozostawić ją samą sobie… z tabletką.
 
W ciągu ostatnich lat, dzięki wsparciu włoskiego ruchu „Scienza e Vita” (Nauka i życie), ponad 100 tys. kobiet odstąpiło od decyzji o aborcji i urodziło swe dzieci. Do ponad 70 proc. wzrosła też liczba lekarzy odmawiających dokonywania aborcji.
«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »