O pilne spotkanie zwrócili się w środę do szefa rządu Donalda Tuska związkowcy ze Stoczni w Gdyni i Szczecinie. "Napięta sytuacja społeczna wymaga interwencji samego pana premiera" - napisali stoczniowcy, zrzeszeni m.in. w związkach "Stoczniowiec", OPZZ i Solidarność'80, w liście do szefa rządu, którego kopię udostępniono PAP.
Z podobną prośbą zwrócili się we wtorek do premiera związkowcy z NSZZ "Solidarność" obu stoczni.
Związkowcy wyrazili "oburzenie postawą ministra skarbu Aleksandra Grada, który jeszcze niedawno, na spotkaniu w Centrum Partnerstwa Społecznego +Dialog+ zapewniał stronę związkową, iż nie ma żadnego zagrożenia dla transakcji sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, a przesunięcie terminu zapłaty przez inwestora katarskiego jest w zasadzie tylko formalnością".
Dodali, że czują się oszukani i nie mają pewności, czy transakcja sprzedaży stoczniowego majątku dojdzie do skutku.
"Nie wpłacenie należnej za majątek stoczniowy kwoty jest niepokojącym sygnałem, który może mieć negatywne skutki dla całego procesu kompensacji i realizacji specustawy" - napisano w liście.
"Mamy już dość obietnic bez pokrycia i mamienia wizją bliżej nieokreślonego, tajemniczego inwestora z Kataru, który pomimo przystąpienia do przetargu majątku naszych firm, nie wywiązał się z umowy. Nie wierzymy już w kolejne zapewnienia ministra Grada składane podczas konferencji prasowych o tym, że transakcja zakupu majątku stoczniowego ma gwarancje największych banków katarskich a nawet, jak obecnie deklaruje minister - samego rządu katarskiego. Traktujemy te wypowiedzi Ministra Skarbu jako kolejną listę pobożnych życzeń. Takie zapewnienia słyszymy od miesięcy, ale niestety nic z nich nie wynika" - napisali stoczniowcy.
Podkreślają, że z powodu utraty zaufania do resortu skarbu i niekompetencji jego szefa oczekują interwencji premiera. Ich zdaniem obecna sytuacja wokół stoczni stawia pod znakiem zapytania cały proces kompensacji, a brak środków ze sprzedaży majątku stoczniowego będzie oznaczać ich upadłość, likwidację tysięcy miejsc pracy i utratę wykwalifikowanch pracowników.
Katarski fundusz Stichting Particulier Fonds Greenrights nie zapłacił za polskie zakłady. Jego rolę może przejąć katarski fundusz państwowy - Qatar Investment Authority (QIA). Czas na decyzje ma do końca sierpnia. Jeśli transakcja nie dojdzie do skutku, minister SP zaleci, aby zarządca kompensacji wszczął procedurę utraty wadium (które wynosi 8 mln euro), zażądał od dotychczasowego inwestora uiszczenia kar umownych i dodatkowego odszkodowania z tytułu niesfinalizowania transakcji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.