Działacze organizacji pozarządowych uważają, że problem prostytucji dziecięcej nie jest marginalny. Najbardziej zagrożone są dzieci z placówek opiekuńczo-wychowawczych i małoletni cudzoziemcy bez opieki - zaznacza Fundacja Helsińska. Zwraca uwagę, że brakuje też systemowej pomocy dziecku, ofierze przestępstwa.
Raport, dotyczący realizacji przez Polskę protokołu fakultatywnego do Konwencji Praw Dziecka w sprawie handlu dziećmi, dziecięcej prostytucji i dziecięcej pornografii znajduje się na stronach internetowych Fundacji.
Fundacja zwraca uwagę, że w przypadku małoletnich (tak samo jak i dorosłych) uprawianie prostytucji nie jest karane, a traktowane jako przejaw demoralizacji. Karalne jest nakłanianie, rekrutowanie i czerpanie zysków z prostytucji innych.
Z danych Komendy Głównej Policji, na które powołuje się raport, wynika, że w sprawie sutenerstwa wobec osoby małoletniej w roku 2007 wszczęto 10 postępowań przygotowawczych, stwierdzono 44 przestępstwa i przedstawiono zarzuty 23 podejrzanym. W 2007 ustalono, że było 242 pokrzywdzonych małoletnich.
Brak danych na temat liczby nieletnich, uprawiających prostytucję. W ocenie działaczy organizacji pozarządowych nie jest to marginalny problem. Dlatego - w ocenie Fundacji Helsińskiej - zjawisko prostytucji dziecięcej wymaga monitoringu i skuteczniejszych działań na etapie identyfikacji, jak i pomocy ofiarom. Konieczne jest również szkolenie nauczycieli i pracowników placówek opiekuńczych w zakresie pomocy dzieciom wykorzystywanym.
W ocenie Fundacji problemem też jest brak precyzyjnej definicji handlu ludźmi w obowiązujących przepisach, a także brak definicji materiału pornograficznego i materiału pornograficznego z udziałem nieletniego.
Raport zwraca uwagę, że problem prostytucji dziecięcej dotyka małoletnich cudzoziemców. Zdaniem Fundacji brak granic wewnętrznych w UE i stosowanie uproszczonej procedury kontroli na przejściach granicznych sprzyja sprawcom handlu. Fundacja podkreśla także, że większość małoletnich cudzoziemców bez opieki, którzy trafiają do placówek interwencyjnych, ucieka z nich po krótkim czasie, na ogół z pomocą stręczycieli.
Raport podkreśla, że w Polsce jest obecnie 300 przyjaznych pokoi przesłuchań dla dzieci. Jednak - w ocenie Fundacji - liczba odpowiednio wyposażonych pokoi, a także psychologów, sędziów, prokuratorów profesjonalnie przygotowanych do przesłuchiwania dzieci jest nadal niewystarczająca. W ocenie Fundacji dzieci, które doświadczyły przemocy fizycznej, seksualnej i wykorzystania, nie otrzymują pomocy niezbędnej dla ich rehabilitacji.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.