Z udziałem ponad 12,5 tys. żołnierzy z Rosji i Białorusi na terytorium tego drugiego kraju rozpoczęły się we wtorek manewry wojskowe Zachód-2009 (Zapad-2009), jedne z największych ćwiczeń rosyjsko-białoruskich od rozpadu ZSRR.
Głównym celem manewrów, które potrwają do 29 września, jest przećwiczenie współdziałania armii Rosji i Białorusi w odpieraniu agresji z kierunku zachodniego.
Ćwiczeniami dowodzą szef rosyjskiego Sztabu Generalnego, generał Nikołaj Makarow i białoruski minister obrony Leanid Malcau. Ostatnią fazę manewrów będą obserwować prezydenci Rosji i Białorusi, Dmitrij Miedwiediew i Alaksandr Łukaszenka.
Przewiduje się wykorzystanie 63 samolotów, 40 śmigłowców, 470 transporterów opancerzonych, 228 czołgów i 234 dział samobieżnych.
Scenariusz ćwiczeń przewiduje m.in. wysadzenie desantów z powietrza na Białorusi i w obwodzie kaliningradzkim. W tym pierwszym będzie uczestniczyć 600 żołnierzy dywizji powietrzno-desantowej z Iwanowa. Na miejsce zrzutu - ok. 25 km od Lidy - zostaną dostarczeni 15 samolotami transportowymi Ił-76.
W manewrach - poza siłami lądowymi i powietrznymi Rosji i Białorusi - będą też uczestniczyć okręty trzech rosyjskich flot: Bałtyckiej, Północnej i Czarnomorskiej. Mają operować z Bałtijska (dawnej Pilawy), portu wojennego u wejścia do Zalewu Wiślanego.
Jeśli wierzyć mediom rosyjskim, jednym z celów manewrów jest przećwiczenie odpierania ataków na rurociągi naftowe i gazowe, w tym Nord Stream, tj. projektowany Gazociąg Północny, który przez Morze Bałtyckie ma bezpośrednio połączyć Rosję z Niemcami.
Kulminacyjnym punktem manewrów ma być ćwiczebny bój na poligonie koło Brześcia. Przewidziano pokonywanie przeszkód wodnych, wysadzenie desantu i lądowanie rosyjskich samolotów bojowych Su-25 i MiG-29 na przebiegającej w pobliżu autostradzie.
Według Ministerstwa Obrony Rosji, do obserwowania manewrów strona białoruska zaprosiła wojskowych m.in. z Polski, Litwy, Łotwy i Ukrainy.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.