Reklama

Weto dla weta prezydenta?

Sejm zajmie się na rozpoczynającym się w środę trzydniowym posiedzeniu m.in. wetem prezydenta Lecha Kaczyńskiego do ustawy medialnej. Wszystko wskazuje na to, że druga już w tej kadencji ustawa, która reguluje sprawy związane z mediami publicznymi, trafi do kosza - koalicja PO-PSL ma bowiem za mało głosów do odrzucenia weta, a Lewica już zapowiedziała, że jej w tym nie pomoże.

Reklama

Posłowie zajmą się też sprawozdaniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z działalności w 2008 roku; wysłuchają ponadto informacji rządu o sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym. Sejm być może przyjmie także specjalną uchwałę upamiętniającą 17 września 1939 roku.

Prezydent zawetował nową ustawę medialną w lipcu. Jego zdaniem, ustawa nie rozwiązuje najważniejszych problemów, przed jakimi stoją media publiczne, za to stwarza nowe, poważniejsze zagrożenia. Lech Kaczyński uznał też, iż nowe prawo m.in. odbiera mediom publicznym niezależność finansową; nie do zaakceptowania dla Lecha Kaczyńskiego był też fakt finansowania mediów z budżetu państwa w sytuacji kryzysu i zwiększenia przez rząd deficytu budżetowego.

Nowa ustawa medialna miała zmienić system finansowania mediów publicznych, likwidować abonament radiowo-telewizyjny, a w zamian wprowadzić finansowanie mediów publicznych z budżetu państwa. O wysokości funduszy miał decydować każdego roku parlament, przyjmując ustawę budżetową.

Do odrzucenia prezydenckiego weta w Sejmie potrzeba większości 3/5 głosów, co przy obecności wszystkich 460 posłów wynosi 276 głosów. Koalicja PO-PSL nie dysponuje taką większością (ma w sumie 238 posłów), do odrzucenia weta potrzebuje głosów klubu Lewicy, który jednak - wszystko na to wskazuje - jej w tym nie pomoże. W ubiegły czwartek takie rozwiązanie klubowi Lewicy rekomendował zarząd SLD.

Sojuszowi nie podoba się, że w ustawie znalazł się zapis o promowaniu w mediach publicznych wartości chrześcijańskich oraz to, że w ostatniej chwili, na polecenie premiera Donalda Tuska, większość sejmowa wykreśliła z niej artykuł mówiący o stałej minimalnej kwocie dla TVP i Polskiego Radia.

Posłowie, oprócz weta prezydenta do ustawy medialnej, zajmą się też sprawozdaniem KRRiT za zeszły rok. Zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji, gdyby sprawozdania z działalności Krajowej Rady odrzuciły Sejm, Senat i prezydent, wówczas kadencja Rady wygasłaby po dwóch tygodniach. Pod koniec lipca sprawozdanie KRRiT odrzucił Senat.

Do tej pory nie zdarzyło się, by Krajowa Rada została rozwiązana z powodu odrzucenia jej sprawozdania przez trzy uprawnione do tego organy. W ubiegłym roku sprawozdanie KRRiT odrzucił Sejm i Senat, przyjął natomiast prezydent.

W sprawozdaniu z działalności w 2008 roku KRRiT informuje m.in., że w zeszłym roku odbyła 42 posiedzenia, przyjęła ponad 600 uchwał, 13 stanowisk i komunikatów, nałożyła dziewięć kar finansowych na nadawców, rozpatrzyła ponad tysiąc skarg i wystąpień oraz rozdzieliła ponad 730 mln zł między TVP i Polskie Radio.

Posłowie wysłuchają ponadto informacji rządu o sytuacji w polskim przemyśle stoczniowym. Pod koniec sierpnia okazało się, że Stocznie Gdynia i Szczecin nie zostaną sprzedane, ponieważ katarska agencja rządowa Qatar Investment Authority nie wpłaciła pieniędzy za majątek obu zakładów. Wcześniej z inwestycji wycofał się katarski fundusz inwestycyjny Stichting Particulier Fonds Greenrights (SPFG), który w maju wygrał przetarg na główne części majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Minister Skarbu Aleksander Grad poinformował w ubiegły poniedziałek, iż jego resort wystąpił do Komisji Europejskiej o zgodę na wydłużenie terminu sprzedaży majątku stoczni; Komisja zażądała jednak uzupełnienia wniosku o dodatkowych informacje. Grad zapewnił, że jego ministerstwo przesłało odpowiedzi na zapytania KE. We wtorek Komisja Europejska dała polskiemu rządowi więcej czasu na dokończenie procesu sprzedaży stoczni w Gdyni i Szczecinie.

Na tym posiedzeniu zaplanowano również pierwsze czytanie projektu, autorstwa posłów PO, ustawy o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych (SKOK). Projekt zakłada przede wszystkim objęcie SKOK-ów nadzorem Komisji Nadzoru Finansowego. Do tej pory nadzór nad środkami zgromadzonymi w Kasach - jak podkreślono w uzasadnieniu projektu - był nadzorem koleżeńskim, sprawowanym przez Kasę Krajową, co rodziło konflikt interesów (SKOK-i są udziałowcami instytucji nadzorującej).

Posłowie zajmą się też prezydenckim projektem ustawy w sprawie ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Powstania Warszawskiego. Lech Kaczyński chce, by 1 sierpnia, kiedy wypada rocznica wybuchu Powstanie Warszawskiego, był świętem państwowym. Inicjatywę prezydenta popierają kombatanci i wszystkie sejmowe kluby.

Sejm być może przyjmie też specjalną uchwałę z okazji rocznicy 17 września 1939 roku, kiedy to na mocy Paktu Ribbentrop-Mołotow na ziemie polskie od wschodu wkroczyła Armia Czerwona. U marszałka Sejmu są obecnie dwa projekty uchwały w tej sprawie - jeden autorstwa samego Bronisława Komorowskiego, drugi zgłoszony przez PiS.

Marszałek we wtorek w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie ocenił, że jest szansa na to, żeby posłowie przyjęli przez aklamację uchwałę w sprawie 17 września, o ile - jak powiedział - "klub PiS stanie nie na stanowisku, że chce mieć koniecznie odrębny głos, tylko zgodzi się na rozwiązanie kompromisowe". Kompromisowe rozwiązane to - według marszałka - głos "gdzieś pomiędzy stanowiskiem pana (szefa SLD) Grzegorza Napieralskiego, że w ogóle uchwała jest niepotrzebna, a stanowiskiem PiS, że należy prawie że wypowiedzieć wojnę Rosji współczesnej".

PiS twierdzi, że jest gotowe na kompromis w sprawie treści uchwały dotyczącej 17 września 1939 roku. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział we wtorek dziennikarzom, że w uchwale musi znaleźć się "przyznanie, że agresorami we wrześniu 1939 roku obok Niemiec była sowiecka Rosja, przyznanie, że było wiele ofiar, zarówno wśród ludności cywilnej, jak i wśród polskich oficerów" oraz "zwrócenie się do rządu, żeby reagował, kiedy są wygłaszane kłamstwa na temat historii".

Komorowski poinformował, że rozmowy dotyczące kompromisu w sprawie uchwały ma prowadzić w tym tygodniu wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski z PO.

PiS w swym projekcie chce m.in. "wezwać władze polskie do podjęcia kroków zmierzających do zaniechania fałszowania historii". Zgodnie z propozycją marszałka, Sejm miałby przyjąć stanowisko, że pojednanie polsko-rosyjskie wymaga poszanowania historycznej prawdy; nie wolno jej przemilczać, ani manipulować".

Na piątek w Sejmie zaplanowano uroczystości upamiętniające 20. rocznicę utworzenia pierwszego niekomunistycznego rządu Tadeusza Mazowieckiego z udziałem m.in. szefa Parlamentu Europejskiego Jerzego Buzka. Jak powiedział PAP szef Biura Prasowego Kancelarii Sejmu Krzysztof Luft, zaproszenia otrzymali ponadto m.in.: prezydent Lech Kaczyński, premier Donald Tusk i wszyscy ministrowie jego rządu oraz byli prezydenci: Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski.

Obchody rozpocznie projekcja filmu dokumentalnego, w reżyserii Ewy Szprynger, poświęconego początkom rządu Tadeusza Mazowieckiego. Następnie uroczyście do obiegu wprowadzony zostanie przez Pocztę Polską okolicznościowy znaczek "12 września 1989 r. 20. rocznica powołania rządu powstałego w wyniku wyborów czerwcowych" z wizerunkiem Mazowieckiego. Rozdane zostaną też nagrody laureatom konkursu "Zdarzyło się 20 lat temu w Polsce". Patronat nad konkursem objęli: marszałek Sejmu i minister edukacji.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Poniedziałek
dzień
3°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama