Lokalne organizacje i instytucje wspierające rodziny zastępcze zorganizowały w Łodzi wspólną kampanię pod hasłem "Przytul. Zostań rodzicem zastępczym". Ma ona na celu obalenie mitów i przełamanie stereotypów, które narosły przez ostatnie lata wokół tej formy opieki.
Kampania ma także zachęcić potencjalnych kandydatów na zastępczych rodziców do kontaktu z ośrodkami adopcyjnymi - podkreślił w środę na spotkaniu z dziennikarzami Aleksander Kartasiński z Fundacji "Happy Kids".
Zawód rodzica zastępczego funkcjonuje w Polsce od 2001 roku. Jednak zdaniem przedstawicieli organizacji społecznych jeszcze nigdy rodzicielstwo zastępcze nie przechodziło takiego kryzysu, jak obecnie. Dzieci, którym trzeba pomóc jest coraz więcej, a chętnych do zakładania rodzin coraz mniej.
W Łodzi rodzin zastępczych, a przede wszystkim tzw. rodzin zawodowych i niespokrewnionych jest bardzo mało. Z danych Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej wynika, że w mieście są obecnie 24 rodziny zawodowe o charakterze pogotowia rodzinnego, 13 rodzin zawodowych wielodzietnych oraz 5 specjalistycznych. Na łączną liczbę 1355 dzieci przebywających w rodzinach zastępczych, 222 przebywa w rodzinach niespokrewnionych lub zawodowych. Gdyby nie trafiły one do tych rodzin konieczne byłoby utworzenie w mieście kolejnych czterech państwowych domów dziecka.
Obecnie zaledwie trzy rodziny chcą zostać zawodowymi, wielodzietnymi rodzinami zastępczymi. Tymczasem w łódzkich placówkach opiekuńczo-wychowawczych znajduje się 570 dzieci, które mogłyby trafić do takich rodzin.
"Mamy nadzieję, że dzięki tej akcji uda się pozyskać kandydatów, którzy podejmą trud przejścia szeregu szkoleń i badań weryfikujących ich kwalifikacje. A w końcowym efekcie liczba rodzin zastępczych będzie dużo większa i zaczniemy +rozładowywać+ ten problem, który w naszym mieście niestety narasta" - zaznaczył Kartasiński.
Halina Jóźwiak, która od czterech lat prowadzi rodzinny dom dziecka w Łodzi, przyznała, że dla niej największą trudnością i barierą jest negatywny stosunek społeczeństwa, chociażby jej sąsiadów.
"Kiedy jednego dnia przyjęliśmy siedmioro dzieci do domu słyszeliśmy za plecami 'nabrali dzieci i kasę robią'. Gdyby to była ciężka kasa, to mój mąż nie musiałby pracować na dwóch etatach. Jest to mit, który nas krzywdzi. Tak naprawdę rodziny zastępcze są krzywdzone przez społeczeństwo, które myśli, że chodzi tylko o pieniądze" - powiedział PAP Jóźwiak.
Wynagrodzenie zawodowej rodziny zastępczej jest zróżnicowane i zależy od rodzaju pełnionej funkcji oraz liczby dzieci objętych opieką. Wynosi od 1546 do niemal 3 tys. zł brutto miesięcznie; wysokość pomocy na pokrycie kosztów utrzymania dziecka waha się od 658 do 1317 złotych miesięcznie.
W Łodzi od ub. roku realizowany jest - jedyny w Polsce - miejski Program Rozwoju Rodzicielstwa Zastępczego. W ramach programu rodzinom zastępczym, które mają gorsze warunki lokalowe miasto może zapewnić większe mieszkania, rodziny otrzymują także dofinansowanie do letniego wypoczynku, wsparcie ze strony specjalistów, a dzieci z tych rodzin mają zapewnione miejsca w miejskich przedszkolach.
W ramach kampanii "Przytul. Zostań rodzicem zastępczym" w Łodzi pojawi się 150 billboardów i citylightów informujących o akcji. Uruchomiona została też specjalna strona internetowa, zaplanowano także audycje radiowe poświęcone problemowi rodzicielstwa zastępczego, konferencje, seminaria i imprezy plenerowe. 27 września odbędzie się piknik lotniczy "Rodzina pod Skrzydłami".
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.