Historyk PAN i członek grupy polsko-rosyjskiej ds. trudnych prof. Wojciech Materski nie jest zaskoczony czwartkowym oświadczeniem Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rosji, krytycznie odnoszącym się do uchwały Sejmu RP dotyczącej wydarzeń z 17 września 1939 roku. W jego ocenie, przynajmniej do 70. rocznicy zbrodni katyńskiej należy spodziewać się podobnych reakcji Rosji dotyczących polsko-rosyjskich relacji historycznych.
"Ponieważ stan stosunków jest, jaki jest, to się skwapliwie odnotowuje i to było oczywiste już od samego początku" - powiedział PAP prof. Materski, pytany o czwartkowe oświadczenie MSZ Rosji.
Według tego oświadczenia, środowa uchwała Sejmu RP dotycząca wydarzeń 17 września 1939 roku "czyni poważną szkodę wysiłkom, zmierzającym do rozwoju normalnych, dobrosąsiedzkich relacji między naszymi krajami". "Można jedynie wyrazić ubolewanie, że najwyższy organ ustawodawczy Polski, podejmując delikatny temat dotykający uczuć nie tylko Polaków, ale także Rosjan, Ukraińców i Białorusinów, wnosi do niego tendencyjność i upolitycznienie" - głosi oświadczenie.
Rosyjski resort spraw zagranicznych podkreślił, że stanowisko Moskwy w sprawie "niejednoznacznych stronic stosunków między naszymi państwami zostało w pełni przedstawione w toku niedawnej wizyty szefa rządu Rosji Władimira Putina w Polsce, w tym w jego artykule, opublikowanym 31 sierpnia w 'Gazecie Wyborczej' ".
"W naszym rozumieniu był to jasny sygnał gotowości Rosji do budowy z Polską konstruktywnych, opartych na wzajemnym szacunku relacji, w tym w kwestii trudnych problemów historycznych" - oznajmiło MSZ Rosji.
Profesor zwrócił uwagę, że czwartkowe oświadczenie ma kontekst wewnątrzrosyjski. Przywołał cytowane przez media rosyjskie wypowiedzi wicemarszałka Sejmu Stefana Niesiołowskiego dotyczące tego, że zbrodnia katyńska nie powinna być nazywana ludobójstwem. Jak powiedział, nadawano temu kontekst taki, że są w Polsce ludzie myślący racjonalnie i nieracjonalnie. "I to jest konkluzja tego wywodu" - dodał.
Prof. Materski uważa, że choć najważniejsze rocznice związane z wybuchem II wojny światowej minęły, ze strony rosyjskiej trwać wciąż będzie "kanonada prewencyjna".
"Musi trwać, bo w przyszłym roku jest 70. rocznica zbrodni katyńskiej i te treści nie mogą być wyciszone w propagandzie rosyjskiej i w polityce historycznej rosyjskiej takiej, jak ona dziś jest uprawiana. Ten polsko-rosyjski wątek historyczny, jak gdyby niewdzięcznej Polski czy Polski która wyolbrzymia negatywne, czy dyskusyjne aspekty stosunków, a pomija konstruktywne, będzie podtrzymywany przynajmniej do wiosny przyszłego roku" - dodał historyk.
Jak zaznaczył, choć zaskoczony stanowiskiem MSZ Rosji nie jest, to spodziewał się raczej jego wyrażenia nie wprost, a np. poprzez serię artykułów prasowych.
Pytany o reakcje na to stanowisko prof. Materski powiedział, że "jakbyśmy się nie odnieśli, to i tak to nie zmieni polityki rosyjskiej". "Kwestia polska i aspekty historyczne stosunków wzajemnych to nie jest coś, co jest kształtowane pod wpływem zachowań polskich, ale jest immanentną częścią ich polityki historycznej, którą oni uprawiają niezależnie od tego, jak my się zachowamy. Powinniśmy się zachowywać godnie i tyle" - dodał.
Według profesora stanowisko MSZ Rosji powinno być przedrukowane w Polsce, ale komentowane raczej przez publicystów i dziennikarzy niż przez polityków.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.