Kanclerz Niemiec Angela Merkel wezwała w sobotę do mobilizacji przed niedzielnymi wyborami parlamentarnymi. Na kończącym kampanię CDU wiecu w Berlinie przekonywała, że stawką jest stabilność w kraju oraz wybór drogi, która wyprowadzi Niemcy z recesji.
"Chodzi o to, czy CDU i CSU będą mogły stworzyć rząd w konstelacji, w której będą mieć silną pozycję" - mówiła kanclerz oklaskiwana przez blisko 2500 zwolenników.
Zdaniem Merkel tylko z rządem chadeków oraz liberalnej FDP Niemcy będą w stanie sprawnie wyjść z ponad 5-procentowej recesji gospodarczej. "Jutro obywatele zdecydują, czy szybko wyjdziemy z recesji i w jaki sposób osiągniemy stan sprzed kryzysu oraz czy będziemy tworzyć miejsca pracy i zapewnimy dobrobyt - przekonywała. - Mamy przyszłościowy program, nie obiecujemy gwiazdki z nieba, tylko działamy".
"CDU i CSU to jedyne partie w Niemczech, które potrafią prowadzić politykę gospodarczą z rozsądkiem i zachowując solidarność ze słabszymi w społeczeństwie" - podkreślała Merkel.
Według sondaży chadecja wygra niedzielne wybory, jednak ewentualna koalicja z FDP może mieć kłopoty ze sformowaniem większości w Bundestagu. Alternatywą będzie kontynuacja wspólnych rządów CDU/CSU i socjaldemokratów.
Około jednej trzeciej wyborców nie zdecydowała jeszcze kogo poprze w niedzielę albo czy w ogóle pójdzie do urn. "Warto jeszcze dziś do późnego wieczoru rozmawiać z przyjaciółmi i sąsiadami (...) Liczy się każdy głos" - przekonywała w sobotę Merkel. "Możliwość pójścia do wyborów jest wspaniałym prawem. 35 lat przeżyłam w kraju, w którym nie było to możliwe, w którym fałszowano i manipulowano wyborami" - powiedziała Merkel, która pochodzi z byłej komunistycznej NRD.
Berliński wiec wyborczy CDU wyreżyserowano w amerykańskim stylu. Nad głowami publiczności wznoszono setki pomarańczowych szyldów z napisem: "Angie" i łączono się bezpośrednio z Monachium, gdzie trwał akurat wiec bawarskiej CSU.
Rozpoczęto nie od wystąpienia szefowej partii, ale pogadanki liderów CDU z moderatorami, podczas której Merkel wyznała np. że w czasie kampanii tak często latała śmigłowcami, że nabawiła się bólów głowy. W trakcie 40 dni kampanii uczestniczyła w 64 imprezach wyborczych w całych Niemczech - i tylko trzy razy pogoda nie dopisała. Niemiecka piosenkarka rokowa Petra Zieger zaśpiewała dla Merkel jeden ze swych przebojów z lat 80. pt. "Superfrau", czyli "Superkobieta".
Merkel przyznała też, że w wyborczą niedzielę chciałaby pospać godzinę dłużej - jeśli emocje pozwolą. "Potem sama pójdę głosować. A później pozostaje tylko siedzieć i czekać..." - powiedziała.
Także SPD kończy w sobotę swoją kampanię. W Dreźnie kandydat na kanclerza Frank-Walter Steinmeier podkreślał, że wynik wyborów jest "całkowicie otwarty" i zapowiadał walkę do ostatniej sekundy. Jak mówił, morale socjaldemokratów wzmocniło się w minionych dniach, podczas gdy CDU "zapada się w sobie jak mokry karton". "Trzeba zapobiec powstaniu czarno-żółtej koalicji (CDU i FDP), bo ona oznacza krok wstecz dla Niemiec" - przekonywał Steinmeier.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.