Pakistańskie lotnictwo bombardowało w środę pozycje talibów w Południowym Waziristanie przy granicy z Afganistanem. W rejon, z którego - jak się oczekuje - rozpocznie się ofensywa armii przeciwko talibom przybywają kolejni żołnierze i czołgi.
Rząd Pakistanu obciąża talibów w Południowym Waziristanie odpowiedzialnością za większość aktów przemocy w tym kraju.
Według służb wywiadowczych, w środowych bombardowaniach zginęło co najmniej 10 rebeliantów, powiązanych z Al-Kaidą.
Pakistańskie koła rządowe podkreślają, że ofensywa lądowa w Południowym Waziristanie jest już bliska. Przygotowania zakończono, a o ostatecznym terminie wyruszenia sił lądowych zadecyduje dowództwo armii. Reuters pisze, powołując się na anonimowego oficera, że operacja będzie prowadzona z kilku kierunków jednocześnie. Ów oficer powiedział, że weźmie w niej udział ok. 28 tys. żołnierzy, którzy wyruszą przeciwko ok. 10 tys. talibów.
Niektórzy analitycy obawiają się, że takie siły wojskowe mogą się okazać niewystarczające, zwłaszcza jeśli armia musiałaby także blokować rebeliantów z Północnego Waziristanu, usiłujących przyjść na pomoc atakowanym talibom.
Pakistańscy talibowie podeszli w tym roku niebezpiecznie blisko do Islamabadu, budząc obawy o stabilność tego kraju, który dysponuje bronią nuklearną.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...