Mimo "przerw humanitarnych" w walkach o Aleppo mieszkańcy nie odważyli się opuścić oblężonego miasta; nie przeprowadzono też ewakuacji rannych i chorych - poinformowało w sobotę Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka.
- Jak dotąd nikt nie wyszedł z Aleppo przez korytarze (humanitarne) - powiedział w sobotę rano dyrektor Obserwatorium Rami Abdel Rahman.
- Komitety cywilne, pochodzące z dzielnic kontrolowanych przez reżim, przychodziły do dzielnic (oblężonych) próbując ewakuować rannych, ale nie udało się tego zrobić - dodał Rahman.
- Przerwa humanitarna" w Aleppo została w piątek przedłużona o kolejne 24 godziny. Zakończyła się o godz. 19 czasu miejscowego w sobotę (godz. 18 w Polsce).
Pracownicy ONZ planowali, że pierwsza, kilkusetosobowa grupa chorych i rannych zostanie ewakuowana z Aleppo w piątek i przewieziona z obleganych dzielnic albo do zachodniej, kontrolowanej przez siły rządowe części miasta lub do prowincji Idlib w północno-zachodniej Syrii.
Jednak plany ewakuacji zostały odłożone, ponieważ nie ma gwarancji bezpieczeństwa dla pracowników organizacji humanitarnych, choć według ONZ co najmniej 200 osób powinno zastać ewakuowanych z miasta w trybie natychmiastowym.
Władze rosyjskie i prorządowe media syryjskie oskarżają rebeliantów o uniemożliwianie ewakuacji, a szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow powiedział, że opozycja ucieka się do takich metod jak "groźby, szantaż i brutalna siła", by nie dopuścić do wyprowadzenia cywilów z Aleppo - podaje AFP.
Według generała Siergieja Rudskoja z rosyjskiego sztabu generalnego, z "korytarzy humanitarnych" skorzystało siedmiu cywilów i ośmiu rannych rebeliantów.
Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka ostrzega, że z "przerwy humanitarnej" skorzystały wszystkie strony konfliktu po to, by wzmocnić i przegrupować swe siły, co zapewne oznacza, że po zakończeniu tego częściowego zawieszenia broni rozpoczną się wyjątkowo intensywne walki.
"Korytarze humanitarne" miały umożliwić ludności z kontrolowanych przez rebeliantów dzielnic opuszczenie oblężonego miasta; przerwa w atakach rozpoczęła się w czwartek o godz. 8 rano czasu miejscowego (godz. 7 w Polsce). Wkrótce potem doszło do walk i ostrzału artyleryjskiego w korytarzach humanitarnych wyznaczonych przez siły syryjskie i rosyjskie.
Syryjscy rebelianci nie zgadzali się jednak na wyjście z Aleppo, określając ofertę władz jako zaproszenie do kapitulacji, a dla cywilów domagali się utworzenia korytarza humanitarnego nadzorowanego przez ONZ.
Przerwa w walkach miała według strony rosyjskiej umożliwić przedstawicielom ONZ i syryjskiego Czerwonego Półksiężyca ewakuację z Aleppo chorych i rannych wraz z osobami towarzyszącymi, a także ludności cywilne.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"