Reklama

"Czarny protest" w Warszawie

Ok. 100 osób, uczestników "czarnego protestu" zgromadziło się w poniedziałek po południu na placu przed wejściem do stacji metra Centrum. Zbierano podpisy pod petycją w obronie praw kobiet. Wcześniej postulaty te odczytano przed kilkoma warszawskimi kościołami.

Reklama

Wbrew wcześniejszym zapowiedziom uczestnicy akcji zorganizowanej w okolicach tzw. patelni przy stacji metra Centrum nie zablokowali wejść do przejścia podziemnego pod rondem w centrum Warszawy. Przy wejściach na stacje metra porządku pilnowali jego pracownicy. W okolicy, jak zazwyczaj, były patrole policjantów.

Uczestnicy "Czarnego protestu" skandowali: "Mamy dość dobrej zmiany", "Chcemy doktora, nie prokuratora". Napisy z hasłami: "Oprócz macicy mamy mózgi", "Decydujemy same".

Na pobliskim pl. Defilad, w ramach akcji "Piekło kobiet" czytano fragmenty felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego; zgromadziło się tam kilkadziesiąt osób. Co jakiś czas wznoszono okrzyk: "Myślę, czuję, recytuję".

Kilkadziesiąt osób zgromadziło się także przed Rotundą. Niektórzy mieli przypięte do ubrań czarne znaczki z napisem "czarny protest".

Wcześniej warszawskim Traktem Królewskim przeszła "Konferencja Episkopatu Polek". Uczestnicy tej akcji zatrzymywali się przed pięcioma kościołami: św. Krzyża, wizytek, seminaryjnym, św. Anny oraz przed katedrą św. Jana. Odczytywali m.in. postulaty z petycji do rządu, Sejmu i Senatu w obronie praw kobiet, w której domagają się m.in. przestrzegania praw kobiet w ciąży, ścigania przestępstw przeciwko kobietom, wprowadzenia kar za molestowanie, traktowania seksistowskich wypowiedzi jak mowy nienawiści, edukacji seksualnej i wpierania rodziny.

Protestujący nieśli transparenty z hasłami "Parasolka - broń kobieca, która w PiS-ie postrach wznieca"; "Świeckie państwo", "Nie dla ingerencji Kościoła w politykę". Skandowano m.in.: "Stop fanatykom i hipokrytom", "Kobiet prawa nie biskupów sprawa", "Tak dla kobiet, tak dla życia", "Wolność jest kobietą", "Prawa kobiet to podstawa".

Poniedziałkowe protesty nazwano II Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet; pierwszy odbył się 3 października i nazwany był "czarnym protestem" lub "czarnym poniedziałkiem". Był on odpowiedzią na decyzję Sejmu, który 23 września odrzucił projekt liberalizujący przepisy aborcyjne, a do dalszych prac w komisji skierował projekt przewidujący całkowity zakaz i penalizację przerywania ciąży. 6 października został on jednak ostatecznie odrzucony. Jednocześnie rząd zaproponował program wsparcia dla rodzin w trudnej sytuacji, m.in. tych, które wychowują dzieci z niepełnosprawnościami.

W ramach sprzeciwu wobec "czarnego protestu" organizowane były "białe protesty". Zachęcano, by czarny strój pozostawić "tym, którzy mają czarne sumienia". W kościołach prowadzone były modlitwy w intencji ochrony życia; zachęcał do nich Episkopat.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Wtorek
wieczór
1°C Środa
noc
0°C Środa
rano
2°C Środa
dzień
wiecej »

Reklama