Marsz Niepodległości przebiega bez poważniejszych incydentów; policjanci zwrócili uwagę organizatorom, że ze względów bezpieczeństwa nie wolno odpalać petard - powiedział PAP rzecznik komendanta głównego policji mł. insp. Mariusz Ciarka.
W sztabie stołecznej policji nadzorującym i koordynującym zabezpieczenie piątkowych zgromadzeń w Warszawie - w tym Marszu Niepodległości - są m.in. minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak, komendant główny policji nadinsp. Jarosław Szymczyk i szef stołecznych policjantów insp. Robert Żebrowski.
Ciarka sprecyzował, że jak dotąd na Marszu Niepodległości, podobnie jak i m.in. manifestacji KOD nie doszło do żadnych incydentów; jest bardzo spokojnie. W przypadku Marszu Niepodległości policjanci zwracali uwagę ochronie manifestacji na odpalane petardy. "Ich odpalanie w tłumie może stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia uczestników manifestacji" - podkreślił.
Trasa Marszu Niepodległości przebiega Al. Jerozolimskimi i Mostem Poniatowskiego, następnie uczestnicy demonstracji schodzą na Wybrzeże Szczecińskie i przez ul. Siwca docierają na błonia stadionu PGE Narodowego. Tam ma się odbyć wiec, połączony z koncertem.
W związku z demonstracją po godz. 13 wyłączono z ruchu ul. Marszałkowską i Al. Jerozolimskie. Nie kursują tamtędy tramwaje i autobusy komunikacji miejskiej.
Nad bezpieczeństwem w piątek w stolicy, gdzie prócz Marszu Niepodległości odbywają się obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem najwyższych władz państwowych oraz demonstracje Komitetu Obrony Demokracji oraz Koalicji Antyfaszystowskiej, czuwa ponad 7 tys. policjantów. Są to funkcjonariusze zarówno z garnizonu stołecznego, jak i ściągnięci z innych województw.
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.