Piłkarze całego świata wyrażają w mediach społecznościowych żal i głęboki smutek po katastrofie lotniczej w Kolumbii, w której zginęło prawdopodobnie 18 z 22 zawodników brazylijskiego klubu Chapecoense. W wypadku życie straciło 75 osób.
Brazylijski piłkarz Barcelony Neymar napisał: "Poprośmy Boga o cud".
Także reprezentanci Polski wklejają brazylijską flagę i myślami są z Chapecoense, m.in. Arkadiusz Milik, Jakub Rzeźniczak, Kamil Grosicki, Kamil Glik umieścili wpisy: Pray For Chapecoense (z ang. módl się za Chapecoense). Również na Twitterze Polskiego Związku Piłki Nożnej pojawiły się kondolencje.
Jeden z najlepszych piłkarzy na świecie Lionel Messi wkleił na Twitterze zdjęcie z szatni Chapecoense, w której siedzi trzech piłkarzy, którzy nie polecieli na mecz. "Łamiące serce" - skomentował Argentyńczyk.
Z kolei piłkarze Barcelony pamięć ofiar uczcili przed treningiem minutą ciszy. Belgijski piłkarz Chelsea Londyn Thibaut Courtois zapewnił, że jego myśli są dzisiaj w Kolumbii ze wszystkim członkami brazylijskiego klubu oraz ich rodzinami. O strasznej tragedii na Instagramie napisał angielski piłkarz David Beckham.
Kondolencje złożył także m.in. hiszpański bramkarz FC Porto Iker Casillas i Niemiec polskiego pochodzenia Lukas Podolski. Brazylijski zawodnik Bayernu Monachium Rafinha napisał: "Nie mogę uwierzyć w to, co się stało".
Zespół z niewielkiego miasta w Brazylii miał bardzo udany sezon. Do ekstraklasy wrócił w 2014 roku po prawie pół wieku przerwy, a już dwa lata później awansował do finału Copa Sudamericana (odpowiednika Ligi Europejskiej), eliminując wcześniej m.in. argentyńskie San Lorenzo i Independiente.
"Ta grupa sportowców i działaczy nie tylko darzyła się nawzajem szacunkiem zawodowym. To była rodzina, grupa przyjaciół. Żyliśmy w harmonii i w poczuciu wielkiego szczęścia. Wczoraj rano, gdy żegnałem się z nimi, powiedzieli mi, że jadą zrobić wszystko, żeby ten sen się ziścił. To był emocjonujący sezon, a tej nocy sen się skończył" - powiedział w wywiadzie dla dziennika "Bom Dia Brasil" szef rady nadzorczej klubu David De Nes Filho. Jego nazwisko widniało na liście zaproszonych na mecz w Kolumbii.
Z powodu katastrofy zostały wstrzymane wszystkie rozgrywki piłkarskie w Brazylii, a także finał Pucharu Copa Sudamericana (Puchar Ameryki Południowej). W środę Chapecoense miało zmierzyć się w nim z Atletico Nacional.
O 22.15 czasu lokalnego (4.15 w Polsce) wieża w Medellin straciła kontakt z samolotem, niedługo później maszyna rozbiła się podchodząc do lądowania, na górzystym obszarze poza miastem.
"Wszystkie rozgrywki zostały zawieszone do odwołania" - napisano w oficjalnym oświadczeniu na stronie internetowej.
Za pośrednictwem mediów społecznościowych ekipa Atletico Nacional złożyła kondolencje wszystkim osobom związanym z Chapecoense.
#ForçaChape #PrayForChapecoense pic.twitter.com/a9qYGtTMTL
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) 29 listopada 2016
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.