Reklama

Gowin: Jestem przekonany, że ws. Amber Gold Marcin P. był "słupem"

W sprawie Amber Gold uważam, że egzaminu nie zdała prokuratura - ocenił w czwartek przed komisją śledczą b. minister sprawiedliwości w rządzie PO-PSL Jarosław Gowin. Dodał, że cały szereg uchybień stwierdził też w działaniach sądów i kuratorów.

Reklama

"Generalnie rzecz biorąc uważam, że nie zdała egzaminu prokuratura" - mówił Gowin, odpowiadając na pytania członków komisji śledczej.

"Jeżeli chodzi o działania podejmowane przez wymiar sprawiedliwości, w ścisłym tego słowa znaczeniu, przede wszystkim przez sądy i kuratorów, to niestety stwierdziłem cały szereg uchybień" - dodał.

Gowin podkreślił, że w efekcie tego już 16 sierpnia 2012 r. złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez jednego z kuratorów. "Wskutek zainspirowanych przeze mnie działań wszczęto także cały szereg postępowań dyscyplinarnych wobec grupy sędziów" - powiedział.

Wymienił tu sądy rejonowe: w Gdańsku, Starogardzie, Malborku oraz Kościerzynie. Jak dodał, postępowania wszczęto też wobec kuratorów z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe.

"Jestem do dzisiaj przekonany, że Marcin P. był +słupem+. To jest jedna z rzeczy, które bezwzględnie powinny być przedmiotem dalszego drążenia przez komisję" - mówił Gowin. I uzasadniał: "Marcin P. był drobnym oszustem, popełniał bardzo prymitywne, łatwe do wychwycenia przestępstwa, jedno za drugim. Nic nie wskazywało na to, żeby mógł popełnić przestępstwo z dużym rozmachem. No i nagle, po jednym z pobytów w areszcie, wychodzi z tego aresztu i rozwija wielkie przedsięwzięcie. Rozwija je z rozmachem, rozwija je z imponującą oprawą medialną. Wiedząc o nim to, co wie opinia publiczna, jestem przekonany, że nie był w stanie sam tego wymyślić ani przeprowadzić".

Małgorzata Wassermann (PiS) dopytywała, czy - zdaniem Gowina - przestępcy - "chyba, że za przestępcami ktoś stoi" - mogliby mieć aż takie możliwości, żeby w danym województwie doprowadzić do tego, że "ani ZUS, ani urząd skarbowy, ani kontrola skarbowa, ani prokuratura, ani policja, ani żaden z sędziów, który w 2012 r. jeszcze orzekał w jego sprawach wykonawczych, a widział go na plakatach i wiedział, że ma dziewięć wyroków, nie są w stanie zareagować".

Wassermann podkreśliła, że nie spotkała się jeszcze z sytuacją, żeby przestępca, "nawet dobrze postawiony przestępca, był w stanie dojść do takiej ilości instytucji".

"Stawiam sobie dokładnie te same pytania, co pani przewodnicząca. Próbowałem je rozwikłać w tym krótkim okresie, kiedy byłem ministrem sprawiedliwości - krótkim, już po wybuchu afery, bo niespełna pół roku byłem ministrem. Stawiam je sobie do dzisiaj jako polityk i jako obywatel. Odpowiedzi nie znajduję" - odpowiedział Gowin. 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
4°C Sobota
dzień
wiecej »

Reklama