Nadzwyczajne środki ostrożności i prewencji w związku z epidemią nowej grypy wprowadzone zostały w katedrze w Mediolanie - podał w czwartek dziennik "La Repubblica".
Zgodnie z wydanym rozporządzeniem zrezygnowano z wody święconej w kropielnicach, księża nie podają hostii do ust, nie ma uścisku dłoni na znak pokoju. Ponadto odstąpiono od zwyczaju spowiedzi twarzą w twarz w konfesjonale.
Wszystkie te zalecenia, wydane przez archiprezbitra mediolańskiej katedry, zostały spisane i rozwieszone przy wejściu. Księża poinformowali o nich również w tych dniach z ambony w trakcie mszy. Przepisy te mają obowiązywać do końca epidemii wirusa A/H1N1.
Włoski dziennik zwrócił uwagę na to, że nowe dyspozycje wywołały mieszane uczucia w samej kurii w stolicy Lombardii. Kuria, kierowana przez arcybiskupa Mediolanu kardynała Dionigiego Tettamanziego, wolałaby bowiem unikać siania paniki w związku z nową grypą - podkreśliła gazeta.
Zauważyła jednocześnie, że podczas gdy w całej archidiecezji polecono księżom jedynie myć ręce przed odprawieniem mszy i udzielać komunii wiernym na rękę, a nie do ust, środki przedsięwzięte w katedrze są "drastyczne". Odwiedzający ją wierni za najbardziej rewolucyjną uznali rezygnację z uściski dłoni na znak pokoju i zastąpienie tego gestu ukłonem "w bezpiecznej odległości".
W Lombardii zanotowano już około 200 tysięcy przypadków nowej grypy. Włochy są krajem o najwyższym wskaźniku zachorowań na A/H1N1 w Europie.
24 osoby zmarły w wyniku powikłań, związanych z zarażeniem wirusem.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.
Watykan poinformował w sobotę rano, że noc minęła spokojnie, a papież odpoczywa.