Reklama

Chciał iść i szedł

Wyruszając w 1931 roku do Afryki, Kazimierz Nowak myślał o jednym: by pisaniem reportaży zapewnić byt żonie i dwójce dzieci. Samotna wyprawa wzdłuż kontynentu zajęła mu pięć lat. Przed nim nikt czegoś takiego nie dokonał.

Reklama

Mały pokoik wydawnictwa to żywe muzeum Kazimierza Nowaka. Pełno tu archiwalnych gazet, zdjęć, no i tych najcenniejszych… listów. Dwie sterty rękopisów Nowaka wciąż czekają na opracowanie.

– Czytając je, dowiedziałam się, że Nowak codziennie modlił się wieczorem. Lubił odmawiać różaniec, chodząc po piasku pustyni – mówi Teresa Szmajda. – Tak, modlitwa pustyni. Modlił się „on i piasek, i głazy” – dodaje Łukasz. – Wiara dosłownie go rozpierała. Modlitwa jest obecna nawet w reportażach, które nie są tak osobiste, jak listy do żony. Ta bliskość nieba…

Pustynia zaczyna swą wieczorną modlitwę. Jej hymn płynie poprzez wydmy i niebotyczne góry, poprzez przeraźliwe płaskie serir, nieskończenie zda się długie uadi i w cały świat płynie, każdy kamień, najdrobniejsze ziarnko piasku modli się. Wystarczy przyłożyć ucho do martwego zda się głazu, do garści złotego pyłu przybliżyć ucho i słychać najwyraźniej szept cichy, pokorny…

Afrykańskie zapiski Nowaka to literatura głęboko uduchowiona i piękna. Wyziera z nich poetycka i religijna wrażliwość na otaczający podróżnika świat.

W noc taką ma się wrażenie, że z Niebios zstąpił Bóg, że jest gdzieś bardzo blisko, a światłość Jego niepojętej Istoty tajemnym blaskiem napełnia pustkowie. Stworzenia Jego (…) poprzez całą faunę i florę, nucą wyczuwalny jedynie przez koczownika hymn przepotężny, którym uwielbić chcą Jego wielkość.

Pisał też:

Tuareg, syn Sahary, człowiek niewykształcony, którego świat cywilizowany nie uważa nawet za człowieka, w noce saharyjskie mówił do mnie: „Słyszysz, pustynia się modli”. A potem, umywszy piaskiem, który tu wodę zastępuje, ręce i Koranem przepisane części ciała, padał na kolana i korne słowa pieśni do Allacha płynęły z piersi biedakakoczownika. I zda się wtedy, że słychać rozkołysane serca dzwonów, których echo idzie poprzez świat cały, tam z kościółka, w którym modliłem się tak często. I w ciszę pustyni pobiegły słowa nauczonej przez matkę modlitwy. Jest niedziela i tu, wśród obcej pustynnej krainy, po polsku na głos modli się włóczęga. Modliłem się i ja, i piasek, i głazy.

Cichy bohater

Jeden z końcowych etapów podróży powrotnej Kazimierz Nowak odbył łodzią, którą nazwał imieniem żony: Maryś. Ponoć, gdy sprzedał tę łódź, ta na drugi dzień się rozbiła. – Stwierdził, że widocznie Maryś miała być tylko jego – śmieją się wydawcy.

W Leopoldville – dzisiejsza Kinszasa – Nowak ponownie wsiada na rower i dojeżdża nim do jeziora Czad. Końcowy etap afrykańskiej wędrówki, przez Saharę, przemierza na wielbłądzie.

Jak na ironię losu, po powrocie do kraju bieda, której starał się zaradzić, przemierzając Afrykę, nie opuściła jego rodziny. Po jego śmierci w jednej z poznańskich szkół zorganizowano wystawę pamiątek po Kazimierzu Nowaku. Połowę dochodu z niej przekazano wdowie, druga wspomogła fundusz obronności kraju. Klub rowerowy przy fabryce Stomil zorganizował imprezę kolarską, z której dochód przeznaczono dla Marii Nowak i jej dzieci.

Dziś Afryka Nowaka to świat, który na dobre odszedł do historii. Jego relacje są niejako zatrzymaniem w kadrze. Spojrzeniem kogoś, kto nie jest uwikłany w wyścig kolonialny, agresywną eksplorację kontynentu. Kazimierz Nowak bowiem jest zupełnie niezależnym obserwatorem, który może zatrzymać się gdzieś na dłużej albo minąć to miejsce i iść dalej. Poświęca uwagę różnym aspektom Afryki. Opisuje duchowość tego kontynentu, przyrodę, podgląda codzienność, polowania, zbiory bawełny, ubiór, wplatając w to wszystko własne doświadczenia, nadzieje i tęsknotę. A na prostotę podróży pozwala mu niecodzienny – bo aż nazbyt codzienny – środek lokomocji, rower.

– W czasach Nowaka biali mieli swój świat. Podróżowali własnymi szlakami, na których rozmieszczone były hotele, restauracje – mówi Piotr Szmajda, wydawca Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd. – Biały był obcym ciałem w tamtym środowisku. Nowak odwrócił tę sytuację. Stał się elementem tamtego środowiska.

Wrażliwy na ludzką krzywdę i pełen szacunku dla dziewiczej przyrody, w niesłychanie, jak na owe czasy, krytyczny, odważny, niezależny sposób ocenia imperialne zwyczaje Europejczyków w Afryce. Nie spieszy się, gdy widzi na horyzoncie światła kolejnego miasta na swym szlaku. Rozbija wtedy obóz i spędza jeszcze jedną noc z dala od osiedla ludzi, wśród ukochanej, nieskażonej cywilizacją afrykańskiej przyrody. To wszystko powoduje, że takiej drugiej relacji nie znajdziemy, nawet w literaturze obcojęzycznej – napisał Łukasz Wierzbicki we wstępie do swojej książki.

* * *

Parę dni po pogrzebie Kazimierza Nowaka, pod koniec października 1937 roku ukazał się list Tadeusza Perkitnego, innego poznańskiego podróżnika, który w latach 19261930 wraz z Leonem Mroczkiewiczem odbył podróż dookoła świata. Oddając hołd Nowakowi, Perkitny napisał:

Nie stawiano mu bram triumfalnych, gdy wracał, nie wygłaszano mów wielkich, nie wznoszono gromkich wiwatów. Powrócił Kazimierz Nowak – szepnęła sobie tylko tu i ówdzie mała garstka ludzi, bo wrócił cicho, spokojnie, niemal po kryjomu, jak wracać potrafi jedynie prawdziwy bohater. (…) Chciał iść i szedł. (…) Widzę już znowu jego dziwaczną sylwetkę… widzę, jak pcha swój rower po piasku, jak idzie lekko zgarbiony, poprzez wielkie blaski nieziemskich ergów, jak ginie w tych blaskach, odchodzi, maleje w oddali… i wreszcie rozwiewa się cały wśród świetlanych mgławic!

Cytaty za: Kazimierz Nowak, Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd, Sorus 2008.

Artykuł ukazał się w miesięczniku  "W drodze" (nr 1/2009)

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama