Donald Trump napisał w piątek na Twitterze, że Meksyk zwróci koszt budowy muru na granicy z USA, za który na razie muszą zapłacić amerykańscy podatnicy. Podczas kampanii wyborczej Trump obiecał, że postawi mur, który powstrzyma napływ nielegalnych imigrantów.
"Nieuczciwe media nie podają, że pieniądze wydane na budowę Wielkiego Muru (żeby było szybko) zostaną później zwrócone przez Meksyk!" - głosi tweet Trumpa.
W czwartek pojawiły się informacje, że zespół prezydenta elekta już pracuje z republikańskimi kongresmenami nad metodami sfinansowania tego projektu ze środków budżetowych - poinformowała gazeta Kongresu USA "The Hill". Trump obiecywał wcześniej, że koszty budowy muru nie spadną na amerykańskich podatników.
Telewizja CNN podała, że Republikanie mają nadzieję, iż mur powstanie szybko, być może nawet już w kwietniu.
Według "The Hill" koszty budowy tego muru, sięgną "miliardów dolarów". "Będzie to góra dolarów, ale jest to kwestia priorytetów" - przyznał republikański kongresmen z Indiany Luke Messer.
Podczas kampanii wyborczej Trump zapowiedział między innymi renegocjację układu NAFTA o wolnym handlu z Meksykiem i Kanadą, obiecał też, że na początku swej prezydentury przystąpi do budowy muru na południowej granicy, za który "zapłaci Meksyk" i rozpocznie deportacje nielegalnych imigrantów.
Nie jest jasne, w jaki sposób Trump ma zamiar zmusić Meksyk do zrefundowania kosztów budowy muru; podczas kampanii wyborczej wspominał, że zajmie środki, jakie mieszkający w USA Meksykanie wysyłają swoim rodzinom.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.