Zakończyć tę wojnę - pod takim hasłem w poniedziałek na pl Grunwaldzkim w Szczecinie odbył się milczący protest. Inicjatywa "Refugees Szczecin" planuje do piątku manifestować swój sprzeciw wobec konfliktu w Syrii. Chcą też, by miasto przyjęło rodzinę z Aleppo.
Kilka osób ze zdjęciami wojennymi oraz z hasłem "Ratuj Syrię. Save Syria" wzięło udział w milczącym proteście w Szczecinie. "Wybraliśmy taką formę protestu, gdyż jakiekolwiek wypowiedzi, protesty, krzyki nie licują z tą tragedią, która ma miejsce w Aleppo" - powiedział PAP uczestnik manifestacji Filip Przytulski.
"Każdego dnia do piątku będziemy o godz. 17 spotykać się w innymi miejscu w śródmieściu Szczecina, m.in. na placu Rodła lub na Turzynie. Uznaliśmy, że protest kilkudniowy będzie miał większą skale rażenia niż jednodniowa akcja" - dodał.
Inicjatywa "Refugees Szczecin" planuje 13 stycznia organizację na placu Grunwaldzkim manifestacji pod hasłem "Szczecin przeciw ksenofobii". "Chcemy wyrazić swój sprzeciw wobec rasizmowi i fali przemocy, z jaką spotykamy się w naszym kraju. Wydarzenia w Ełku są dla nas smutną inspiracją do wyjścia na ulicę" - wyjaśnił Przytulski nawiązując do burd w tym mieście, wynikłych po tym jak pracownicy baru kebab śmiertelnie ugodzili nożem mężczyznę, który ukradł z baru dwie butelki coli.
Podczas piątkowej manifestacji będą zbierane podpisy pod petycją do szczecińskiej Rady Miasta o przyjęcie uchwały w sprawie zorganizowania warunków do osiedlenia w mieście rodziny z Aleppo.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.