O Zygmuncie Baumanie opinia publiczna przypomniała sobie o 3 lata temu przy okazji jego wykładu na Uniwersytecie Wrocławskim. Wykład ten został oprotestowany przez grupę narodowców przypominających jego rolę w zwalczaniu Żołnierzy Wyklętych. Protestujący zostali aresztowani, a w mediach rozpoczęła się na nich nagonka. To wydarzenie jasno pokazuje emocje, jakie wywołuje postać tego niedawno zmarłego, polskiego uczonego.
Zygmunt Bauman urodził się w 1925 r. w Poznaniu, w rodzinie żydowskiego kupca. Po ataku Niemiec na Polskę w 1939 r. uciekł z rodzicami do ZSRR. Do Polski wrócił z 1-szą Armią Wojska Polskiego, gdzie służył jako oficer polityczno-wychowawczy. W komunistycznej Polsce służył w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, jednostce wojskowej okrytą złą sławą, zwalczającej głównie polskie podziemie niepodległościowe. Po śmierci Stalina został zwolniony ze służby i kontynuował studia na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w 1960 r. uzyskał tytuł doktora habilitowanego w dziedzinie socjologii. Po wydarzeniach marcowych w 1968 r. został usunięty z Uniwersytetu i wyjechał z Polski do Izraela. W 1971 r. związał się z Uniwersytetem w Leeds, gdzie pracował do 1990 r.
Właśnie w okresie pracy w Wielkiej Brytanii wydał swoją najważniejszą pracę, czyli „Nowoczesność i Zagłada” w której przedstawił tezę, że Holocaust był wynaturzoną, ale logiczną konsekwencją nowoczesności. Był też twórcą koncepcji „płynnej nowoczesności”. To właśnie jego praca naukowa nad postmodernizmem przyniosła mu sławę w środowisku akademickim. Będąc jednym z najbardziej znanych żyjących polskich filozofów, po powrocie do kraju w 1992 r. włączył się w polskie życie publiczne. Publikował m.in. na łamach „Gazety Wyborczej” i „Krytyki Politycznej”. Był też rektorem Uniwersytetu Powszechnego im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach k. Białowieży na Podlasiu.
Zygmunt Bauman jednoznacznie określał się mianem socjalisty. Jednak jego zaangażowanie w umacnianie w Polsce komunistycznego totalitaryzmu budzi olbrzymie kontrowersje. Według informacji IPN, w czasie służby w KBW zajmował się nie tylko ideologicznym przygotowaniem funkcjonariuszy tej służby. W przytoczonym przez Piotra Gontarczyka wniosku awansowym z 1950 r. jest mowa tym, że Zygmunt Bauman: „Jako Szef Wydziału Pol-Wych operacji bierze udział w walce z bandami. Przez 20 dni dowodził grupą, która wyróżniła się schwytaniem wielkiej ilości bandytów”. Nota ta świadczy o tym, ze zwalczał Żołnierzy Wyklętych z bronią w ręku. Według wielu komentatorów uczony nigdy się z tego okresu wystarczająco nie rozliczył.
Choć zasługi Zygmunta Baumana w dziedzinie nauk humanistycznych są niezaprzeczalne, na długo pozostanie on postacią kontrowersyjną. W momencie, w którym Polacy zaczynają coraz mocniej interesować się czasami brutalnego instalowania komunizmu w Polsce, zaangażowanie młodego Baumana okazuje się wielką plamą na jego życiorysie. Oczywiście wielu ludzi w tamtych czasach angażowało się w działania komunistów z powodów ideowych. Jednak z perspektywy czasu i wiedzy, jaką dzisiaj posiadamy, trudno jest bronić takich wyborów. I to właśnie brak jasnego odcięcia się od błędów swojej młodości stanowił największy zarzut do Zygmunta Baumana. I niestety, nasz wielki polski filozof nigdy nie będzie miał już do tego okazji.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.