Zdecydowany sprzeciw wobec środowego "Protestu Studentek i Studentów" wyraziła sekcja akademicka Obozu Narodowo-Radykalnego (ONR). Wcześniej od protestu odcięło się 6 innych organizacji studenckich, a także Niezależne Zrzeszenie Studentów.
"W imieniu studentów, stanowiących liczną grupę wśród członków Obozu Narodowo-Radykalnego, silnie angażujących się w życie akademickie 54 uczelni wyższych w Polsce, a także w imieniu 31 kół i klubów studenckich, z którymi aktywnie współpracujemy, czujemy się zobligowani do zdecydowanego sprzeciwu wobec tak zwanego +Protestu Studentek i Studentów+ () . Jako studenci nie życzymy sobie, aby inicjatorzy przywłaszczali sobie prawo do zabierania głosu jako reprezentanci całego środowiska" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez kierownika ogólnopolskiej sekcji akademickiej ONR, Damiana Kitę, przesłanym w środę PAP.
Jak napisano w oświadczeniu, "od samego początku organizatorzy podkreślają inspirację w czarnych protestach, podczas których profanowano symbole katolickie i patriotyczne". Zdaniem ONR, sformułowane przez organizatorów protestu postulaty o wiele bardziej wpisują się "w retorykę tzw. opozycji totalnej, niż mające reprezentować studencki interes".
Według przedstawicieli ONR środowy protest studentów to "kolejna próba skonfliktowania społeczeństwa, w celu osiągnięcia prywatnych celów politycznych". "Przykre jest zjawisko, obserwowane przez nas od dłuższego czasu, w wyniku którego nieczysta gra u szczytu władzy wywiera wpływ na relacje między Polakami" - czytamy w oświadczeniu.
W środę, m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Toruniu, Katowicach, Łodzi, Gdańsku, Szczecinie, Krakowie i Brukseli mają się odbyć protesty studentów przeciwko - jak informują organizatorzy - działaniom rządu PiS. Organizatorzy informują, że nie działają z ramienia żadnej partii ani nie są przez nikogo sponsorowani.
W zapowiedzi protestu w mediach społecznościowych jego organizatorzy informują, że nie działają z ramienia żadnej partii ani nie są przez nikogo sponsorowani. Podkreślają, że chcą żyć w państwie, w którym m.in.: przestrzegane są przepisy konstytucji i innych aktów prawnych, w którym instytuty badawcze i instytucje kultury są niezależne, a programy nauczania szkół i uczelni oparte są na wiedzy naukowej, w którym zagwarantowana jest wolność zgromadzeń i żadne z nich nie jest uprzywilejowane, w którym panuje tolerancja i wszystkie osoby są równe wobec prawa, w którym ofiary przemocy są realnie chronione, zagwarantowany jest dostęp do wszystkich praw reprodukcyjnych, w którym media są niezależne od władzy, a Ministerstwo Środowiska dąży do ochrony, a nie niszczenia polskiej przyrody.
Sprzeciw wobec protestu wyrazili wcześniej przedstawiciele sześciu organizacji studenckich: Fundacji Inicjatyw Młodzieżowych, Fundacji Służby Niepodległej, Fundacji Sapere Aude, Stowarzyszenia Koliber, Stowarzyszenia Młodzi dla Polski oraz Stowarzyszenia Studenci dla Rzeczypospolitej.
Od protestu odcina się też Niezależne Zrzeszenie Studentów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.