Bangladesz: dzieła miłosierdzia rodzin ofiar terrorystów

To słowa Papieża Franciszka do włoskich rodzin, które w ubiegłym roku straciły swoich bliskich w zamachu terrorystycznym w stolicy Bangladeszu Dhace. Ojciec Święty spotkał się z nimi i pobłogosławił dziełom solidarności, które zrodziły się z tej tragedii.

Powstało m.in. stowarzyszenie, które dożywia dzieci ulicy. Daje też ono możliwość nauki ubogim dzieciom i młodzieży. Ponadto wybudowano kościół dla maleńkiej wspólnoty katolików, która do tej pory modliła się w drewnianym budynku, niszczonym często przez tajfuny i deszcze. Świątynia powstała w leżącej 150 km od stolicy Bangladeszu wiosce Harintana, w której jest zaledwie 125 katolików.

„To wspaniały gest i piękny sposób odpowiadania na terroryzm. To narzędzie siania nadziei, najlepsze według nas antidotum na powstrzymanie wirusa ekstremizmu – mówi Radiu Watykańskiemu Alessandro Monteduro z włoskiego oddziału Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, które pomagało w budowie. –  Mówimy o Bangladeszu, ale dotyczy to każdego zakątka globu. Prawie 90 proc. ze 160 mln mieszkańców tego kraju wyznaje islam, tylko 0,5 proc. to chrześcijanie. To naprawdę maleńka wspólnota, która jako mniejszość jest też przeważnie bardzo uboga. Dla nich budowanie wokół nowego kościoła poczucia, że są częścią tej nawet niewielkiej wspólnoty, jest ważne z punktu widzenia religijnego, ale i społecznego. Ma to też znaczenie ewangelizacyjne. Trudno mówić o prowadzeniu ludzi do wiary chrześcijańskiej, gdy nie posiada się godnego miejsca modlitwy. Kościół będzie pod wezwaniem św. Michała, bo takie imię miał nosić syn zamordowanej w Dhace Simony Monti, która była w ciąży”.

W zamachu w stolicy Bangladeszu zginęło w lipcu 2016 r. 20 osób. Świadkowie zamachu zeznali, że terroryści kazali zakładnikom cytować wersety Koranu. Tym, którzy tego nie potrafili, podcinali gardła, krzycząc „Allach jest wielki!”.