"Środowiska kresowe zebrane wokół ks. Isakowicza-Zaleskiego używają tych samych argumentów, które były wysuwane przez antykatolicką propagandę peerelowską" - napisał w przesłanym KAI oświadczeniu ks. Stefan Batruch, greckokatolicki duchowny z Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza.
Krakowska konferencja poświęcona jest działalności charytatywnej, oświatowej i kulturalnej abp. Szeptyckiego oraz stosunkowi metropolity do innych wyznań i religii. W sesji uczestniczą znawcy stosunków polsko-ukraińskich, duchowni oraz przedstawiciele Związku Ukraińców w Polsce.
Pikieta przed siedzibą Polskiej Akademii Umiejętności zgromadziła kilkanaście osób m.in. ze Światowego Związku Kresowian i Komitetu Upamiętniającego Męczeństwo Mieszkańców Wsi Jankowce. Wznosili oni transparenty z napisami "Szeptycki popierał Hitlera i SS Galizien" i "Ukraino dlaczego nie ma krzyży na mogiłach 150 tys. Polaków pomordowanych przez UPA". Apelowali do władz Ukrainy o upamiętnienie mogił Polaków zamordowanych na Wołyniu. Pikietujący zostali wpuszczeni na salę konferencyjną.
Zdaniem ks. Isakowicza-Zaleskiego, abp Szeptycki był inspiratorem greckokatolickich księży, którzy w czasie II wojny uczestniczyli w mordach na Polakach na Wołyniu. Dlatego duchowny sprzeciwia się procesowi beatyfikacyjnemu metropolity.
W przesłanym KAI oświadczeniu, ks. Stefan Batruch, prezes Fundacji Kultury Duchowej Pogranicza i proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie stwierdza, że "środowiska kresowe zebrane wokół osoby ks. Isakowicza-Zaleskiego używają w swojej krytyce Szeptyckiego tych samych argumentów i zarzutów, które były wysuwane przez powojenną antykatolicką propagandę sowiecką i peerelowską".
"W okresie po II wojnie światowej propaganda radziecka włożyła ogromny wysiłek, aby zdyskredytować Metropolitę Szeptyckiego. Wydawano na jego temat paszkwile w milionowych nakładach. Mimo tych starań i zaangażowania odpowiednich struktur oraz sporej ilości ludzi w tym pseudonaukowców, nie udało się zgasić blasku tej profetycznej postaci w najnowszych dziejach Kościoła i historii Europy Środkowowschodniej" - czytamy w oświadczeniu.
Zdaniem ks. Batrucha, "do roku 1989 w oficjalnych wydaniach zarówno w ZSRR jak i w PRL-u, cenzura nie pozwalała pisać o metropolicie w pozytywnym kontekście, obecnie jest to możliwe". Przypomina, że powstają nowe opracowania oraz filmy dokumentalne, które pokazują Szeptyckiego w szerokim kontekście i w oparciu o wcześniej niedostępne źródła. Dlatego "kolejna fala oszczerstw, destruktywnych działań i protestów kierowanych w stronę metropolity, może być tylko zachętą do gruntownego poznania tej niezwykłej postaci i przyczynić się do jeszcze większej jego popularyzacji" - napisał w oświadczeniu ks. Batruch.
W opinii duchownego, świętości i wielkości abp. Szeptyckiego nie przeszkodzą obecne pomówienia, które uważa za "wyssane z palca". "On już ich tyle przeżył w swoim życiu i po śmierci, iż te obecne są tylko kolejnym epizodem w ponad sześćdziesięcioletnim obrzucaniu błotem jego osoby. Metropolita Szeptycki był i pozostanie 'arystokratą ducha', niezależnie od tego czy będą go potępiać czy się nim zachwycać" - uważa ks. Batruch.
Organizatorami konferencji "Metropolita Andrzej Szeptycki - człowiek Kościoła, działacz społeczny, mąż stanu" są Fundacja Rodu Szeptyckich, Polska Akademia Umiejętności, Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, Fundacja im. Świętego Włodzimierza Chrzciciela Rusi Kijowskiej, Katedra Ukrainoznawstwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Patronat honorowy nad sesją objęli: zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego kard. Lubomyr Huzar i metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz.
Andrzej Szeptycki OSBM, greckokatolicki metropolita lwowski, halicki i biskup kamieniecki urodził się 29 lipca 1865 w Przyłbicach, we wschodniej Galicji, zmarł 1 listopada 1944 we Lwowie. Pochodził z arystokratycznej rodziny, w 1888 roku postanowił porzucić życie świeckie i wstąpił do klasztoru bazylianów, zmieniając tym samym obrządek. 2 lutego 1899 został mianowany biskupem ordynariuszem stanisławowskim, a 31 października 1900 - metropolitą halicko-lwowskim.
Był rzecznikiem idei zjednoczenia prawosławia z grekokatolicyzmem, a także zjednoczenia wszystkich Ukraińców w jednej wierze. Wspierał ideę niepodległości Ukrainy. Założył we Lwowie Ukraińskie Muzeum Narodowe.
W czasie II wojny światowej organizował pomoc dla Żydów, dzięki utworzonej przez niego siatce pomocy uratowano kilkaset osób. Jednocześnie współpracował z niemieckimi władzami.
Dwukrotnie podejmowano starania o jego beatyfikację, obecnie trwa jego kolejny proces beatyfikacyjny.
W III kw. br. 24 spółki giełdowe pozostające pod kontrolą Skarbu Państwa zarobiły tylko 7,4 mld zł.
Uroczyste przekazanie odbędzie się w katedrze pw. Świętego Marcina w Spiskiej Kapitule na Słowacji.