Przypuszczeniami i spekulacjami nazwał wtorkowe doniesienia medialne o planowanym przesłuchaniu metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie prok. Józef Radzięta.
Według RMF FM prokuratura będzie chciała przesłuchać kardynała Dziwisza w związku ze śledztwem w sprawie domniemanej korupcji przy wpisaniu iwabradyny na listę leków refundowanych. Przesłuchanie kardynała - według RMF FM - ma służyć weryfikacji informacji uzyskanych z podsłuchów o domniemanych spotkaniach na terenie kurii m.in. biznesmenów i lobbystów firmy farmaceutycznej.
"Nic na ten temat nie wiem. Wszystkie informacje dotyczące śledztwa, zarówno czynności wykonanych, jak i planowanych, stanowią tajemnicę służbową i nawet gdybym wiedział o planowanym przesłuchaniu, nie mógłbym udzielić informacji" - powiedział PAP Radzięta.
Wiarygodne źródło w Prokuraturze Apelacyjnej nie potwierdziło doniesień o planowanym przesłuchaniu kardynała Dziwisza. "Prokuratura ma określony plan śledztwa i go realizuje. Ze stenogramów z podsłuchów wynika, że dochodziło do różnych spotkań na terenie kurii, ale nie wiemy, jaki ma to związek ze sprawą. Będziemy starali się to potwierdzić procesowo, ale nie przesłuchując hierarchów" - powiedział PAP jeden z prokuratorów.
"O tych rewelacjach dowiedziałem się z mediów, dlatego nie będę ich komentował" - powiedział PAP rzecznik archidiecezji krakowskiej ks. Robert Nęcek.
Sprawę iwabrydyny nagłośniły w 2007 roku media, według których miała się ona znaleźć na liście leków refundowanych kilka godzin po wizycie, jaką wiceministrowi zdrowia w rządzie PiS Bolesławowi Piesze (obecnemu posłowi PiS i przewodniczącemu sejmowej komisji zdrowia) złożyli przedstawiciele koncernu Servier. Piecha zaprzeczał, jakoby lek miał znaleźć się na liście pod wpływem lobbingu. Dziennikarze ujawnili też jakoby biznesmeni, którzy lobbowali u Piechy za wpisaniem iwabradyny na listę leków refundowanych, załatwili mieszkanie jego synowi. Piecha także temu zaprzeczał. Również producent iwabradyny zapewniał, że refundacja tego preparatu nie miała żadnego związku z sytuacją mieszkaniową syna Piechy.
W prowadzonym w Krakowie prokuratorskim śledztwie zarzuty postawiono jeszcze w lutym dwóm osobom - Tomaszowi P. i Kamilowi K. Prokuratura informowała wówczas, że "istnieje podejrzenie przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego w związku z procedurą umieszczenia iwabradyny na liście refundacyjnej, poświadczenia nieprawdy w dokumentach, fałszowania dokumentów i przekroczenia uprawnień". Sprawą zajmowało się także Centralne Biuro Antykorupcyjne, które ujawniło szereg nieprawidłowości w trakcie kontroli dotyczącej umieszczenia m.in. iwabradyny na liście.
Pod koniec listopada ub. roku minister zdrowia Ewa Kopacz usunęła iwabradynę z listy leków refundowanych ze środków publicznych, co rekomendowała Rada Konsultacyjna Agencji Ochrony Technologii Medycznych. W ocenie resortu zdrowia nie ma potwierdzonych dowodów na większą efektywność kliniczną tego leku w stosunku do innych preparatów - natomiast działania niepożądane związane z jej używaniem są częstsze.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"