We wtorek po godz. 10 sejmowa komisja śledcza rozpoczęła przesłuchanie b. ministra transportu w rządzie PO-PSL Sławomira Nowaka.
"Jedyne, co mogę powiedzieć, że żałuję w kontekście OLT, to że zwlekałem z odwołaniem prezesa Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. W mojej ocenie niestety ponosi (on) pełną służbową i polityczną odpowiedzialność za okres, w którym był prezesem i za zaniedbania w Urzędzie, które tolerował" - stwierdził Nowak we wtorek przed komisją śledczą, w ramach tzw. swobodnej wypowiedzi na początku przesłuchania.
Nawiązywał do kontroli, jaką zarządził w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego, z której wynikało, że za czasów prezesury Grzegorza Kruszyńskiego dochodziło w ULC do wielu nieprawidłowości. "Dopiero notatka ABW, a w następstwie moja kontrola dały obraz niedbalstwa, zaniedbań i nieprawidłowości, jakie miały miejsce w ULC na przestrzeni lat, a w szczególności w roku 2011 r. i na początku 2012 r. w związku z przyznawaniem koncesji lotniczych" - mówił.
Dlatego - dodał świadek - w lutym 2012 r. zdecydował się złożyć wniosek do ówczesnego premiera Donalda Tuska o odwołanie Kruszyńskiego z funkcji prezesa ULC. "Decyzję o odwołaniu prezesa ULC oceniam za bardzo dobrą. To za jego bowiem czasu wydane zostały wszystkie decyzje dotyczące powołania OLT i uzyskanie przez nie koncesji" - wskazał.
Nowak podkreślał też: "Ministerstwo transportu, a wskutek mojej kontroli prawdopodobnie ULC, były jedynymi organami państwowymi, które błyskawicznie podjęły działania w sprawie linii lotniczych OLT, odbierając im prawo do funkcjonowania. W ten sposób został przerwany plan, konstrukcja Marcina P. i prawdopodobnie pośrednio być może dzięki temu sprawa Amber Gold wyszła na jaw".
Świadek zeznał ponadto, że zna syna b. premiera, Michała Tuska, podobnie jak całą rodzinę Tusków. Jak mówił, z Michałem Tuskiem wielokrotnie się spotykał i rozmawiał na tematy dotyczące m.in. infrastruktury kolejowej, "podobnie jak z wieloma innymi dziennikarzami z branży infrastrukturalnej". "Nigdy nie rozmawialiśmy w zasadzie na żadne inne tematy" - zaznaczył świadek.
"Nie zachowałem w swojej pamięci, kiedy i skąd dowiedziałem się o tym, że pracuje on dla linii lotniczych OLT. Z mojego punktu widzenia ta informacja i tak nie miałaby żadnego znaczenia (...), bo wszystkie działania kontrolne, które podjąłem, wynikały z mojego poczucia obowiązków, kompetencji i granic prawa" - zapewniał.
Nowak podkreślał też, że nikt nigdy nie wpływał na niego i nie oczekiwał działania "za albo przeciw jakimkolwiek kwestiom związanym z udzielaniem koncesji" dla linii lotniczych.
Świadek podkreślał również, że nie zna szefa Amber Gold Marcina P., jego żony, ani nikogo innego z tej spółki. "Jedyna styczna to to, że pochodzimy z Gdańska" - powiedział Nowak.
Nowak odniósł się też do swoich sympatii piłkarskich. "Tak, jestem kibicem Lechii Gdańsk; chodziłem, chodzę i będę chodził na mecze Lechii Gdańsk, podobnie jak prezes TVP Jacek Kurski" - powiedział.
Nowak pełnił funkcję szefa resortu transportu pomiędzy listopadem 2011 r. a listopadem 2013 r.
Szefowa komisji śledczej Małgorzata Wassermann (PiS) w rozmowie z PAP zapowiadała, że podczas przesłuchania Nowaka ma być poruszana m.in. kwestia wątku lotniczego w działalności spółki Amber Gold.
W połowie 2011 r. Amber Gold przejęła większościowe udziały w liniach lotniczych Jet Air, a pod koniec 2011 r. w liniach Yes Airways. Powstała wtedy marka OLT Express, pod którą działały linie OLT Express Regional (z siedzibą w Gdańsku, wykonujące rejsowe połączenia krajowe) oraz OLT Express Poland (z siedzibą w Warszawie, które wykonywały czarterowe przewozy międzynarodowe). Linie OLT Express rozpoczęły działalność 1 kwietnia 2012 r.
"Interesuje nas sprawa nadzoru ministra nad Urzędem Lotnictwa Cywilnego i sprawa bezpieczeństwa w tym zakresie, bo takie są kompetencje ministra wynikające z ustawy Prawo lotnicze" - mówiła Wassermann.
W minionym miesiącu jeden z b. dyrektorów w resorcie transportu Krzysztof Kapis mówił przed komisją śledczą, że nadzór resortu transportu nad ULC był, ale "nie w takim zakresie, jak byśmy chcieli".
Podczas dotychczasowych przesłuchań świadków związany z ULC członkowie komisji śledczej wielokrotnie pytali o to, jak wyglądał nadzór resortu transportu nad tym Urzędem oraz czy Nowak osobiście interesował się sprawą OLT Express.
Przed dwoma tygodniami b. szef ULC Tomasz Kądziołka zeznał, że kilkakrotnie spotykał się z Nowakiem, ale rozmowy dotyczyły zbliżającego się Euro 2012. Zaznaczył jednocześnie, że nie przypomina sobie, by rozmawiali o spółce OLT Express. Kądziołka dodał też, że nie przypomina sobie, by zaobserwował jakiekolwiek zainteresowanie funkcjonowaniem spółek OLT ze strony ministra Nowaka.
Z kolei b. zastępca dyrektor Departamentu Rynku Transportu Lotniczego w ULC Anna Kolmas informowała komisję, że jedyny pamiętany przez nią przykład osobistego zainteresowania Nowaka spółką lotniczą należącą do Amber Gold, to pismo z 14 czerwca 2012 r. W piśmie minister pytał m.in. o kwestię sytuacji finansowej OLT Express. Świadek zeznała, że w odpowiedzi minister dostał m.in. informację, że spółka nie przedstawia sprawozdań finansowych. W związku z tym - jak relacjonowała - 15 czerwca 2012 r. wszczęte zostało postępowanie w sprawie zawieszenia koncesji dla OLT Express i koncesja ta została zawieszona.
Głośno o sytuacji spółki Amber Gold zrobiło się w lipcu 2012 r., kiedy linie OLT Express zaczęły mieć kłopoty finansowe - zawieszono wówczas wszystkie rejsy regularne przewoźnika, a następnie spółka poinformowała, że wycofuje się z inwestycji w linie lotnicze. Linie OLT Express upadłość ogłosiły pod koniec lipca 2012 r. Z kolei w połowie sierpnia 2012 r. upadłość ogłosiła spółka Amber Gold.
Amber Gold powstała na początku 2009 r. i miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację; tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń, w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej firma oszukała w sumie niemal 19 tys. swoich klientów, doprowadzając do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.
Z materiału zebranego do tej pory przez Prokuraturę Regionalną w Łodzi - która prowadzi śledztwo mające ustalić, gdzie trafiły pieniądze wyprowadzone z Amber Gold - wynika m.in., że od 15 grudnia 2011 r. do 30 sierpnia 2012 r. na rzecz OLT Express przelano z kont Amber Gold 5 mln 800 tys. dolarów i 43 mln 600 tys. zł. Jak ustalono, mimo tego OLT Express nie realizowała swoich zobowiązań finansowych wynikających choćby z konieczności uregulowania rat leasingowych za samoloty.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.