Prezydent USA Donald Trump i kanclerz Niemiec Angela Merkel nie spotkają się na konferencjach prasowych po zakończeniu szczyt G7 w Taorminie w sobotę po południu - poinformowano dziennikarzy relacjonujących obrady.
Konferencji Trumpa nie ma w jego sobotnim programie pobytu w Taorminie, podanym przez Biały Dom. Po obiedzie na zakończenie szczytu uda się on od razu z żoną Melanią do bazy lotniczej Sigonella, z której wyruszą w drogę powrotną do Stanów Zjednoczonych.
Przed południem w sobotę poinformowano, że także niemiecka kanclerz zrezygnowała z tradycyjnej podsumowującej konferencji prasowej. Merkel ma tylko krótko rozmawiać z niemieckimi dziennikarzami.
Wśród wysłanników światowych mediów obserwujących spotkanie na Sycylii dominuje opinia, że przyczyną obu tych decyzji są spory i podziały między prezydentem USA a pozostałymi uczestnikami spotkania, przede wszystkim przywódcami krajów europejskich na tle porozumienia klimatycznego. Partnerzy USA z Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Włoch nalegają na pełną realizację porozumienia w sprawie ochrony klimatu, podpisanego w Paryżu, na co nie zgadza się prezydent Trump.
Poza tym, jak zauważają komentatorzy, za decyzją Trumpa mogą stać kłopoty na scenie krajowej, czyli sprawa kontaktów jego sztabu oraz jego zięcia Jareda Kushnera z Rosją.
... dotyczący jego rozmów z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Zostało jeszcze kilka dużych problemów, które "nie do końca" zostały rozstrzygnięte.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.
"Żadna partia w Libanie poza strukturami państwa libańskiego nie ma prawa posiadać broni".
Razem. Bo "źródłem narodowych klęsk były waśnie, podziały i partykularyzmy".
15 sierpnia przypada rocznica - w tym roku 105. - zwycięskiej dla Polski Bitwy Warszawskiej 1920 r.
Kardynał Dziwisz podczas uroczystości odpustowych w Gietrzwałdzie.