Dżihadystyczne Państwo Islamskie przyznało się do zamachu na kasyno w stolicy Filipin, Manili - podała w czwartek wieczorem AFP. W kompleksie rozrywkowym Resorts World w Manili trwa ewakuacja pracowników i gości; świadkowie mówią o "sporej" liczbie rannych.
Według agencji Reutera, powołującej się na lokalne media, na terenie ośrodka, który mieści m.in. cztery hotele i kasyno, przebywają obecnie uzbrojeni mężczyźni.
Wcześniej informowano o dochodzących z budynku strzałach i eksplozjach. Na miejscu jest policja, wozy strażackie oraz karetki pogotowia.
O przyznaniu się Państwa Islamskiego do zamachu poinformowało amerykańskie centrum monitoringu działalności dżihadystów w internecie SITE.
Jak poinformowano na Twitterze Resorts World, centrum jest obecnie zamknięte. Napisano, że właściciel kompleksu blisko współpracuje z filipińską policją w celu zapewnienia bezpieczeństwa wszystkim gościom i pracownikom.
Kompleks Resorts World znajduje się w południowej części Manili, w pobliżu tamtejszego lotniska.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.