Protestantyzm nie sprzyjał rozwojowi gospodarki bardziej niż katolicyzm – twierdzi Davide Cantoni, niemiecko-włoski ekonomista. Przeanalizował on historię 272 niemieckich miast od XIV do XX w., sprawdzając, jak wiara ich mieszkańców wpływała na rozwój gospodarczy.
W ten sposób chciał on zweryfikować z czysto ekonomicznego punktu widzenia słynną tezę Maxa Webera, który twierdził, że etyka protestancka bardziej sprzyja gospodarce, kapitalizmowi i ogólnie rzecz biorąc bogaceniu się ludzi.
Wyniki swoich badań Cantoni zawarł w pracy doktorskiej obronionej na Uniwersytecie Harvardzkim. Pokazują one, że ideał gospodarnego protestanta i stereotyp leniwego katolika nie mają oparcia w danych historycznych. Rozwój tego lub innego miasta był spowodowany czynnikami pozareligijnymi. Porównywalne miasta katolickie i protestanckie bogaciły się w tym samym tempie – dowiódł Cantoni.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.