Nad bezpieczeństwem Benedykta XVI w czasie wizyty w stołówce dla ubogich rzymskiej Wspólnoty św. Idziego na Zatybrzu czuwało około stu funkcjonariuszy włoskiej policji i żandarmerii watykańskiej.
Jak poinformował rzecznik Wspólnoty Mario Marazziti, nie podjęto żadnych szczególnych środków ochrony.
Podkreśla się, że po przybyciu do siedziby wspólnoty i tuż przed odjazdem do Watykanu papież przemawiał do obecnych stojąc na niewielkim podeście na ulicy. Wiadomo jednak, że słuchały go wyłącznie osoby skontrolowane już wcześniej przez służbę porządkową samej wspólnoty.
Benedykt XVI osobiście przywitał się z każdym ze 150 biesiadników, a szczególną uwagę poświęcił siedzącemu w pobliżu afgańskiemu uchodźcy. Wśród obecnych wielu było policjantów w cywilu, nad Zatybrzem cały czas latał policyjny helikopter.
Jak informuje agencja ANSA, również żandarmeria watykańska podjęła “rutynowe środki bezpieczeństwa”, choć wprowadzono je w życie “ze szczególną uwagą”. Rzymska dzielnicy od wczesnych godzin porannych została skontrolowana przez włoską policję, która zamknęła kilka ulic, zaplombowała kosze na śmieci i zsunęła zaparkowane samochody.
Przypomina się, że latem 2008 roku prezydent George W. Bush zrezygnował z wizyty we Wspólnocie św. Idziego, ponieważ jego ochrona uznała za niezadowalające środki bezpieczeństwa zapewnione przez włoską policję.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Kontemplacja może być lekarstwem na życie w wiecznym pędzie, ale...
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.