Rosja ostrzegła Unię Europejska przed możliwą przerwą w swoich dostawach ropy naftowej przez Ukrainę do trzech państw unijnych - powiadomiła w poniedziałek Słowacja, powołując się na list Komisji Europejskiej.
Według Moskwy przerwanie dostaw do Słowacji, Czech i Węgier jest możliwe z powodu nierozwiązanego sporu cenowego z Kijowem - sprecyzował w komunikacie słowacki rząd, cytując list dyrekcji generalnej ds. energii i transportu KE.
Słowacki premier Robert Fico zwołał na poniedziałek nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa kraju. Po niej planowana jest konferencja prasowa.
W piątek Rosja zrezygnowała z eksportowania w styczniu ropy przez porty ukraińskie i wyraziła obawy, czy Ukraina bez problemów zapłaci za dostarczony jej gaz ziemny. Według Reutera sygnalizuje to możliwość powtórzenia się noworocznych sporów cenowych między Moskwą i Kijowem, zakłócających dostawy gazu do państw Unii Europejskiej.
Analitycy uważają jednak za mało prawdopodobne, by Rosja wzmogła obecnie naciski na Ukrainę, bowiem pogarszałoby to szanse prorosyjskich kandydatów w styczniowych ukraińskich wyborach prezydenckich.
Do zdarzenia doszło w niedzielę w świątyni Wat Rat Prakhong Tham w prowincji Nonthaburi.
Sześć osób zginęło. W kierunku ukraińskiej stolicy zostały wystrzelone m.in. rakiety balistyczne.
Postęp perinatologii sprawił, że lekarze diagnozują i leczą dzieci w łonie matki.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni