Obrońcy życia, którzy uczestniczyli w pikiecie pod warszawskim Szpitalem Klinicznym im. Orłowskiego w Warszawie, zostali zaatakowani przez troje napastników. W wyniku tego zdarzenia, obrażeń doznał jeden z uczestników akcji „Szpitale bez aborterów” – Dawid. Trafił on do szpitala, gdzie przeszedł operację ręki – poinformowali przedstawiciele Fundacji Pro - Prawo do życia.
Jak wynika z relacji przesłanej przez Kingę Małecką-Prybyło z Fundacji, do zdarzenia doszło w nocy 7 lipca, gdy wolontariusze pilnowali oklejonego plakatami antyaborcyjnymi samochodu, który stanął przed warszawskim szpitalem. Auto z plakatami w ciągu ostatniego tygodnia czterokrotnie było atakowane przez zwolenników aborcji.
„W weekend dwaj nasi wolontariusze - Dawid i Artur - po raz kolejny pilnowali Żuka zaparkowanego pod Szpitalem Orłowskiego. To oni schwytali na gorącym uczynku uzbrojonego bandytę z nożem kilka dni temu. Zatrzymany przestępca nie zdołał zniszczyć plakatów na Żuku, więc aborcjoniści szybko ponowili atak” – relacjonuje obrończyni życia.
„Około 2:30 w nocy na szpitalnym parkingu zjawiły się dwie osoby – mężczyzna i kobieta, która zaczęła zamalowywać nasze bannery sprayem. Gdy nasi wolontariusze ich zatrzymali, para kilkukrotnie próbowała uciec z miejsca zdarzenia. Wywiązała się szarpanina, podczas której mężczyzna rzucił się z pięściami na Artura! Nasi działacze w obronie własnej użyli gazu łzawiącego. W trakcie całego zajścia Dawid doznał poważnych obrażeń” – wyjaśniła Kinga Małecka-Prybyło.
Ofiara ataku została przewieziona do szpitala, gdzie tego samego ranka przeszła operację. Na oddziale Dawid przebywał 4 dni. Zapowiedział, że zamierza kontynuować swe działania w obronie życia.
Sprawców nocnej napaści zatrzymała policja. Mają usłyszeć zarzuty.
Tymczasem samochód z plakatami antyaborcyjnymi został odholowany spod szpitala przez straż miejską. Jako oficjalny powód interwencji funkcjonariusze podają fakt, że auto stwarzało zagrożenie dla przechodniów.
„To oczywisty absurd – samochód odebrano nam z pogwałceniem prawa. Uruchomiliśmy już wszystkie procedury, aby go odzyskać. Za kilka dni znów stanie pod Szpitalem Orłowskiego” – zapewniła Małecka-Prybyło przypominając, że tylko w ciągu ostatniego tygodnia dokonano 4 ataków na samochód Fundacji.
W Szpitalu Klinicznym im. prof. Orłowskiego w Warszawie w tylko roku 2016 wykonano 119 aborcji. Placówka udostępniła te dane w drodze dostępu do informacji publicznej.
Od dwóch miesięcy wolontariusze Fundacji kilka razy w tygodniu organizują pod szpitalem pikiety, podczas których informują pacjentów szpitala i przechodniów, że w tej placówce zbija się nienarodzone dzieci. 19 czerwca br. po raz pierwszy zaparkowali na szpitalnym parkingu samochód oklejony antyaborcyjnymi plakatami.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.