Spektakularnymi pokazami ogni sztucznych powitano Nowy Rok w Londynie, Cardiff, Edynburgu, Glasgow i innych miastach. W brytyjskiej metropolii mimo niskiej temperatury (3. stopni Celsjusza) bawiono się na ulicach korzystając z darmowego transportu publicznego.
6-minutowy pokaz pirotechniki w Londynie na wysokości 135 m. poprzedzony uderzeniami Big Bena rozświetlił turystyczną atrakcję - obrotowe koło widokowe - London Eye nad Tamizą obchodzące w 2010 r. 10. rocznicę wzniesienia.
Pierwotnie pokaz był zaplanowany na 8 minut, ale został skrócony z powodów oszczędnościowych. Kosztował więc ok. 240 mln funtów zamiast 313 mln. Pokaz obserwowało ok. 200 tys. widzów. Najlepsze miejsca widokowe były zajęte już od 21. Dla ułatwienia ruchu pieszym, niektóre ulice zamknięto dla samochodów. Konferansjerem imprezy był DJ Nihal z radia BBC1.
Ok. 80 tys. mieszkańców Edynburga i turystów bawiło się w Edynburgu mimo temperatury minus 6 stopni Celsjusza. Sceny muzyczne ustawiono w kilku punktach miasta, a Nowy Rok powito fajerwerkami i biciem w dzwony katedry St Giles. Wydłużonego Sylwestra (tzw. Hagmonay) obchodzi się w Szkocji od 29 grudnia.
Ok. 10 tys. osób zebrało się w Glasgow na placu George'a, by wysłuchać występu zespołu Deacon Blue. Szef miejscowej policji komisarz Bernard Higgins zaapelował do uczestników ulicznych zabaw, by pili rozsądnie i pilnowali wartościowych rzeczy.
Hogmanay obchodzono również w innych miastach szkockich, choć z powodu mroźnej pogody i oblodzenia ulic, publiczne imprezy skasowano w Inverness i Aberdeen. Tym razem publicznych obchodów nie urządzono w Belfaście.
W piątek w Londynie odbędzie się organizowana od 1985 r. noworoczna parada. W ub. r. obserwowało ją pół miliona ludzi. Zaplanowano występ ok. stu wykonawców: artystów, piosenkarzy, akrobatów, orkiestr i muzyków.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.