Od czasu ubiegłotygodniowego trzęsienia ziemi na Haiti spod gruzów wyciągnięto ponad 90 osób - poinformowała we wtorek rzeczniczka Biura Narodów Zjednoczonych ds. Koordynacji Pomocy Humanitarnej (OCHA).
Poprzednie dane mówiły o 71 uratowanych spod gruzów. Na Haiti działają 43 międzynarodowe ekipy poszukiwawcze, w których pracuje 1739 ratowników i 161 psów. Siedem dni po trzęsieniu ziemi ONZ nadal ma nadzieję na wydostanie spod gruzów w Port-au-Prince i okolicy żywych ludzi.
"To zawsze dobre wiadomości. Poszukiwania i nasze wysiłki humanitarne koncentrują się obecnie w rejonach wokół Port-au-Prince", które dotychczas były dla ratowników niedostępne - oświadczyła rzeczniczka OCHA Elisabeth Byrs.
"Priorytetami pozostają pomoc medyczna, identyfikacja i pogrzebanie zwłok, zapewnienie schronienia ofiarom, dostarczenie wody oraz dostęp dla sanitariuszy" - poinformowała OCHA.
"Wszystkie szpitale w Port-au-Prince są przepełnione", a "dużym problemem jest wypisanie pacjentów już wyleczonych, ponieważ większość z nich woli zostać w placówkach medycznych ograniczając w ten sposób ich możliwości działania" - relacjonuje rzeczniczka OCHA.
W Port-au-Prince funkcjonuje osiem szpitali, w większości polowych. W najbliższym czasie przybędzie sześć kolejnych, a w piątek przypłynąć ma amerykański okręt szpitalny Comfort.
Według ONZ-owskich sił pokojowych na Haiti sytuacja z punktu widzenia bezpieczeństwa "jest stabilna, a przemoc i grabieże są ograniczone i występują tylko miejscami". "Do większości incydentów dochodzi w dzielnicach, które już przed trzęsieniem uznane były za niebezpieczne" - wskazuje ONZ.
"Eskorta wojskowa jest niezbędna dla transportów i dystrybucji pomocy humanitarnej", a haitańskie władze ogłosiły stan wyjątkowy w całym kraju - informuje OCHA.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.