Kto wstrzymuje ustawę bioetyczną?
Sejm RP Jacek Zawadzki /foto gość

Kto wstrzymuje ustawę bioetyczną?

Brak komentarzy: 0
KAI

publikacja 21.01.2010 10:39

Prace nad ustawą bioetyczną są celowo opóźniane. Na ile wkalkulowane są w bieżące interesy partii? – na to pytanie odpowiadają Bolesław Piecha (PiS) i Jarosław Gowin (PO) w rozmowie z Ireną Świerdzewską na łamach tygodnika Idziemy.

Ustawy zostały złożone do prac kilka miesięcy temu. Autorzy projektów uzupełnili je po zastrzeżeniach zgłoszonych przez Marszałka Sejmu, w związku z koniecznością właściwej interpretacji i dokładnej identyfikacji wszystkich założeń zgodnie z dyrektywami europejskimi. Po poprawkach projekty ponownie wpłynęły do Marszałka. Obstrukcja grupy zarządzającej w Sejmie z Marszałkiem na czele próbuje nie dopuścić do debaty nad tymi ustawami. Ta sytuacja jest niepokojąca - mówi poseł Bolesław Piecha, przewodniczący Sejmowej Komisji Zdrowia. - Oczywiście, że regulacje bioetyczne w procedurze in vitro w polskim prawodawstwie będą kontrowersyjne. Ale celowe opóźnianie rozwiązania jest nie na miejscu - dodaje.

Obawiam się pierwszego etapu prac w składzie poselskim, który nie do końca jest adekwatny do rozpoczynania dyskusji o problematyce in vitro. Obawiam się, że w dyskusji o in vitro będą dominowały aspekty medyczne, a nie będziemy rozmawiać o istotnych kwestiach, jakimi są zasady moralne, światopoglądowe i etyczne. To nie jest ustawa stricte medyczna - mówi Piecha.

Poseł Jarosław Gowin, przewodniczący Zespołu ds. Konwencji Bioetycznej przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pytany o ostatnie wypowiedzi marszałka sejmu Bronisława Komorowskiego, które sprawiają wrażenie, jakby Platforma Obywatelska celowo odkładała głosowanie nad projektami o in vitro, mówi: Wypowiedzi Marszałka Komorowskiego nie są reprezentatywne dla całej Platformy Obywatelskiej. Traktuję je jako jego prywatne zdanie i bardzo się tym wypowiedziom dziwię. Marszałek Komorowski jest parlamentarzystą od 20 lat. Zastanawiam się, ilu lat jeszcze potrzebuje, by opowiedzieć się za uregulowaniem spraw, w których chodzi o życie ludzkie.

Stosunek do in vitro to sprawa mająca wpływ na opinię publiczną. W związku z tym łatwo tutaj o manipulacje, demagogię, trudno o spokojne, odpowiedzialne prace nad projektami. Ale ciągle uważam, że w tej kadencji – obojętnie czy przed wyborami prezydenckimi czy po nich – mamy obowiązek uchwalenia ustawy - mówi Gowin. Poseł PO zapowiada też, że planuje akcję mobilizującą opinię publiczną do nacisku na polityków, aby rozpocząć prace nad ustawą.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona

Reklama

Reklama