W trudnościach i doświadczanych próbach naśladował Chrystusa ubogiego, pokornego z całkowitym zawierzeniem oraz sercem czystym i cichym.
tak o wyniesionym dziś w Mediolanie do chwały ołtarzy o. Arsenio z Trigolo napisał Papież Franciszek. Nowy włoski błogosławiony przeżył 60 lat, z czego 13 w rodzinie, 12 w seminarium w Cremonie, trochę więcej jak rok jako kapłan diecezjalny, 17 w zakonie jezuitów, 10 jako przełożony jednego z zakonów żeńskich i wreszcie 7 w zakonie kapucynów. W wywiadzie dla Radia Watykańskiego tak mówi o nim kard. Angelo Amato, prefekt Kongregacji spraw Kanonizacyjnych.
„Był kapłanem, który czuł się dumy ze swojego powołania i swojej działalności apostolskiej. Najpierw był księdzem diecezjalnym, potem jezuitą i wreszcie kapucynem. Bardzo dbał o świętość własną i innych. Kochał modlitwę, umartwienia i pracę. Był cenionym mistrzem życia duchowego, kompetentym w dawaniu ćwiczeń duchowych oraz bardzo dobrym spowiednikiem. Głównymi filarami jego życia, jako osoby świętej i założyciela zgromadzenia, były pokora i miłość. Był pierwszym, który nimi żył i je praktykował, a także uczył innych, jak wcielać je w codzienność. Pokora to cnota, która pozwala nam dostrzec w nas to, co najsłabsze – pisał. – Pozwala pokochać odrzuconych, pogardzanych oraz cierpliwie traktować z miłości do Boga przeciwności i trudności, które mogą nas spotkać. Często powstarzał: bądźcie pokorni, bądźcie pokorni, nie bójcie się, że za bardzo się uniżycie” – powiedział kard. Amato.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.