Ministerstwo spraw zagranicznych Iranu zagroziło w poniedziałek, że nastąpi "miażdżąca reakcja", jeśli Stany Zjednoczone uznają wpływowe elitarne jednostki irańskiej Gwardii Rewolucyjnej za organizację terrorystyczną.
"Mamy nadzieję, że USA nie popełnią tego strategicznego błędu" - powiedział na konferencji prasowej rzecznik irańskiego MSZ Bohram Kasemi, cytowany przez agencję Tasnim. "A jeśli to zrobią, reakcja Iranu będzie stanowcza, kategoryczna i miażdżąca" - dodał.
W niedzielę agencja prasowa IRNA podała, że dowódca Gwardii Rewolucyjnej generał Mohammad Ali Dżafari zapowiedział, że jeśli USA uznają tę formację za ugrupowanie terrorystyczne, to Gwardia uzna za takowe armię amerykańską.
W zeszłym tygodniu prezydent USA Donald Trump oświadczył, że Iran nie wypełnił zobowiązań wynikających z porozumienia nuklearnego ze światowymi mocarstwami i zapowiedział, że wkrótce poinformuje o swojej decyzji w sprawie dalszego uczestnictwa USA w tym układzie. Decyzja ta spodziewana jest 15 października.
Jak prognozują obserwatorzy, Trump ma również uznać Gwardię Rewolucyjną za organizację terrorystyczną w ramach realizowania szerszej strategii USA mającej na celu powstrzymywanie ambicji Iranu - pisze agencja Reutera.
Pod koniec lipca amerykański resort finansów ogłosił nowe sankcje wymierzone w obywateli Iranu i sześć firm z tego kraju związanych z programem budowy rakiet balistycznych, niezgodnym z rezolucją ONZ; sankcjami objęto też Strażników Rewolucji. Była to reakcja na wystrzelenie przez Iran w kosmos rakiety zdolnej do przenoszenia satelitów.
Pojedyncze osoby i podmioty związane ze Strażnikami Rewolucji są obecnie na amerykańskiej liście zagranicznych organizacji terrorystycznych, ale nie cała formacja.
Gwardia Rewolucyjna, zwana też Strażnikami Rewolucji, została utworzona po rewolucji islamskiej z 1979 roku w celu jej obrony przed - jak to określano - "wewnętrznymi i zewnętrznymi" zagrożeniami. Składa się z formacji lądowych, morskich i powietrznych i jest to najlepiej wyszkolona i wyposażona część sił zbrojnych Iranu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.