Zawarte porozumienie gazowe między PGNiG a Gazpromem gwarantuje przesył rosyjskiego gazu przez nasze terytorium na Zachód przez kolejne 37 lat oraz upust na cenie odbieranego gazu w zamian za odstąpienie przez Polskę od roszczeń wobec Gazpromu z tytułu zaległych opłat za tranzyt - powiedział w czwartek PAP wiceminister skarbu Mikołaj Budzanowski.
W środę zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zawarł porozumienie z Gazpromem Export w sprawie zwiększenia dostaw gazu do Polski do 10,2 mld m sześc. rocznie oraz przedłużenia ich do 31 grudnia 2037 roku. Dokument podpisał też operator polskiego odcinka gazociągu jamalskiego EuRoPol Gaz. Firmy dały sobie dwa tygodnie na udzielenie zgód korporacyjnych.
"Przez ostatnie dwa tygodnie negocjacje dotyczyły uregulowania kwestii zaległych od 2006 roku opłat tranzytowych; grudniowe porozumienie międzyrządowe (negocjowane przez resort gospodarki - PAP) przewidywało bezwarunkowe odstąpienie od roszczeń. Na to nie zgodził się minister Aleksander Grad" - powiedział Budzanowski. Ocenił, że te zaległości do 2009 roku można wycenić na ok. 80-90 mln dolarów, czyli czterokrotność kwoty zasądzanej na rzecz polskiej strony w ubiegłym roku.
"Osiągnięto kompromis, w wyniku którego PGNiG zabezpieczył tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Polski do 2045 roku oraz otrzymał upust cenowy, który rekompensuje rosyjskie zaległości" - wyjaśnił Budzanowski.
Pod koniec 2005 roku rosyjscy członkowie zarządu EuRoPol Gazu zakwestionowali taryfy za tranzyt gazu na 2006 rok. Rosjanie liczyli stawki tranzytowe według umowy międzyrządowej z 2003 roku, a Polacy - według taryfy określanej przez Urząd Regulacji Energetyki. Strony nie porozumiały się w sprawie taryf także w kolejnych latach. W 2008 roku Sąd Najwyższy umorzył sprawę oprotestowania opłat przez Rosjan; także Najwyższy Sąd Handlowy w Moskwie oddalił pod koniec ubiegłego roku skargę Gazpromu na wyrok nakazujący dopłatę ponad 20 mln dolarów za tranzyt gazu przez Polskę w 2006 roku.
Wiceminister skarbu przypomniał, że zawarcie porozumienia trójstronnego pomiędzy EuroPolGazem, PGNiG i Gazprom Exportem, regulującego sporne kwestie związane z przesyłem gazu, jest niezbędnym warunkiem dla podpisania porozumienia międzyrządowego. Następnie konieczne jest zatwierdzenie tego porozumienia przez Radę Ministrów. Wiceminister podkreślił, że na porozumienie z Rosjanami składają się trzy dokumenty korporacyjne: kontrakt gazowy, tranzytowy oraz trójstronne porozumienie między spółkami, a także dwa dokumenty rządowe.
Zawarcie porozumienia to zwieńczenie blisko rocznych rozmów na temat uzupełniania dostaw, po tym gdy na początku ubiegłego roku gaz przestał nam dostarczać rosyjsko-ukraiński pośrednik RosUkrEnergo. Spółka przesyłała nam 2,3 mld m sześc. surowca rocznie.
Mimo że w grudniu przygotowano porozumienie międzyrządowe w tej sprawie (negocjował je resort gospodarki), to nie zostało ono zatwierdzone przez rząd. Wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak mówił, że stanie się to dopiero, gdy porozumieją się spółki PGNiG i Gazprom. W uzgodnienia włączył się minister skarbu sprawujący nadzór korporacyjny nad PGNiG.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.