Nowe ugrupowanie budowane przez Polskę Razem będzie się opierać na kilku nowych filarach np. środowiskach samorządowych i republikańskich - zapowiedział w sobotę we Wrocławiu wicepremier Jarosław Gowin. Za kilka dni przedstawiony zostanie też jego program.
"Nowe ugrupowanie budujemy na bazie kilku nowych filarów. Obok dotychczasowych członków Polski Razem dołączają do nas też środowiska wolnościowe, republikańskie, stowarzyszenia chrześcijańsko-demokratyczne oraz niezwykle dla nas ważne środowisko samorządowe" - mówił Gowin na konferencji prasowej. Zapowiedział, że 4 listopada na kongresie, który zaplanowano w stolicy, przedstawione zostaną też zręby nowego programu nowego ugrupowania.
Gowin dodał, że program będzie odejmował wszystkie sfery życia publicznego, ale prezentowany ma być sukcesywnie. "Chcemy z tymi nowymi środowiskami wypracowywać szczegółowe rozwiązania programowe, ale na pewno łączy nas wiele, bo mamy takie same poglądy np. na tematy gospodarcze" - ocenił Gowin.
Wicepremier podkreślił, że w ugrupowaniu będą też nowi politycy np. kilku obecnych parlamentarzystów. "Na nazwiska przyjdzie czas wkrótce. Troje z parlamentarzystów złożyło deklaracje przystąpienia do nowej formacji, kilku rozważa taką możliwość. Nie jest tajemnicą, że jedną osobą z tej trójki jest pani poseł Magdalena Błeńska z koła Republikanie" - powiedział Gowin.
Podkreślił, że w kongresie wezmą udział osoby, które są autorytetami w wielu środowiskach - samorządowym, naukowym, gospodarczym. Jak mówił środowisko samorządowe jest szczególnie ważne, ponieważ nowe ugrupowanie - podobnie jak dotychczas Polska Razem - bardzo ceni sobie dorobek i efekty funkcjonowania samorządu.
Gowin wyjaśnił, że wciąż w Zjednoczonej Prawicy trwają rozmowy na temat wspólnego startu w wyborach samorządowych i ocenił, że wszystko jest na dobrej drodze do porozumienia w tej sprawie.
1 października Gowin poinformował, że jego ugrupowanie rekomenduje, by wspólnym kandydatem Zjednoczonej Prawicy w wyborach na prezydenta Krakowa była wiceminister rozwoju Jadwiga Emilewicz. W odpowiedzi na to szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział, że kandydatura ta nie jest uzgodniona z PiS. W sobotę wicepremier pytany był, czy jego ugrupowanie wycofa swoje zgłoszone już kandydatury, w tym kandydaturę Jadwigi Emilewicz. "Ja nigdy żadnej kobiety nie oddałem walkowerem. Pani minister jest doświadczonym samorządowcem. Może się zdarzyć, że w niektórych miastach będziemy popierać kogoś innego niż Prawo i Sprawiedliwość, które wystawi tam swego kandydata" - odparł wicepremier.
Szef Polski Razem podkreślił, że nowe tworzone ugrupowanie będzie partią konserwatywną, ale zbudowaną nowocześnie według zachodnich wzorów. "Chcemy ją obudować środowiskami opiniotwórczymi. Stworzymy w niej radę samorządową do zadań związanych z tym tematem. Bliskie i ważne są nam sprawy gospodarcze, zagadnienia wolności gospodarczej" - mówił Gowin. Dodał, że gospodarczy liberalizm w ramach Zjednoczonej Prawicy ma znaczenie, ponieważ obecnie dominuje nurt socjalny realizowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Ocenił, że poszerzenie formuły programowej pomoże Zjednoczonej Prawicy na wygranie wyborów w 2019 r.
Wicepremier i szef resortu nauki był też pytany o potrzebę rekonstrukcji rządu zapowiedzianą przez premier Beatę Szydło. Zdaniem Gowina szczegóły zmian ogłosi premier Szydło osobiście, ale kluczowe wcale nie będą ewentualne zmiany personalne. "Jako ministrowie wszyscy czekamy na ocenę prawie dwóch lat naszej pracy. Tę ocenę wystawi na nasze parlamentarne zaplecze. Rząd potrzebuje korekty dotyczącej trybu podejmowania decyzji i zwiększenia tempa działań. Musimy eliminować problem tzw. silosowatości poszczególnych ministerstw" - powiedział wicepremier.
Jako przykład "silosowatości" podał projekt ustawy na temat obniżenia składek ZUS dla mikroprzedsiębiorców. "Ja go złożyłem na kongresie Zjednoczonej Prawicy w Psysusze jak wspólną propozycję wszystkich partii. Ma on podpis prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, ale nadal nie trafił do prac w parlamencie. Tego typu opóźnienia powinniśmy eliminować" - ocenił Gowin.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.