40 ton węgla wysypali w nocy z piątku na sobotę złodzieje z pociągu na trasie pomiędzy Siemianowicami Śląskimi a Chorzowem Starym - podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach (WCZK).
Wysypany na torowisko surowiec przez ponad dwie godziny utrudniał ruch pociągów na tej trasie kolejowej.
Według WCZK, około godziny trzeciej w nocy złodzieje otworzyli dziewięć wagonów, z których wypadło na tory 40 ton surowca. Utrudniania w ruchu trwały do godz. 5.30.
Do kradzieży węgla z pociągów dochodzi na Śląsku bardzo często. Złodzieje otwierają wagony i wysypują od kilku do kilkudziesięciu ton surowca, który potem - pozostawiany zwykle przez przewoźników węgiel - zbierają, pakują w worki i sprzedają. Powstałe w ten sposób straty kolej liczy corocznie w milionach złotych.
Sprawców nie odstrasza monitoring, ani wzmożone patrole Straży Ochrony Kolei. Złodzieje często są uzbrojeni. Co pewien czas sokiści używają służbowej broni, aby odstraszyć napastników.
Złodzieje atakują najczęściej w okolicach Rudy Śląskiej, Zabrza, Bytomia i Siemianowic, a także w Katowicach-Szopienicach i Mysłowicach. Czasem kradzieże doprowadzają do wykolejeń towarowych składów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.