Naukowcy zajmujący się człowiekiem nigdy nie powinni sądzić, że pracują z nieożywioną materią podatną na manipulacje. Od pierwszej bowiem chwili życie człowieka jest życiem ludzkim, które posiada zawsze, wszędzie i niezależnie od jakichkolwiek okoliczności własną godność – powiedział Benedykt XVI w przemówieniu do członków Papieskiej Akademii Pro Vita.
Ojciec Święty spotkał się z nimi na zakończenie ich zgromadzenia ogólnego, które poświęcono bioetyce i prawu naturalnemu. „W dzisiejszym kontekście coraz usilniej podnosi się słuszną kwestię praw gwarantujących poszanowanie godności osoby – mówił Benedykt XVI. – Widzimy jednak, że prawa te nie zawsze przyznaje się również życiu ludzkiemu w jego naturalnym rozwoju i w stadiach największej słabości. Sprzeczność ta zobowiązuje do podjęcia niezbędnych działań w różnych dziedzinach życia społecznego i kultury, aby życie ludzkie było zawsze uznawane za podmiot niezbywalnych praw i nigdy nie było traktowane jako przedmiot zdany na wolę silniejszego. Historia pokazała, jak niebezpieczne i szaleńcze może być państwo, które twierdząc, że jest jedynym źródłem i zasadą etyki, wydaje ustawy dotyczące osoby i społeczeństwa” – powiedział Papież.
Benedykt XVI zauważył, że gwarantem pełnego poszanowania godności człowieka jest prawo naturalne, którego siła wynika między innymi z jego powszechności. Pozwala ono dojść do porozumienia z przedstawicielami różnych kultur i religii. Jednakże, jak zauważył uczestniczący w zakończonym 13 lutego zgromadzeniu Papieskiej Akademii Pro Vita ks. prof. Andrzej Szostek MIC, prawo naturalne dość często pojmowane jest w sposób błędny.
„Prawo naturalne przez samą nazwę „prawo” nawiązuje do prawa stanowionego, tymczasem jego natura jest radykalnie inna – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. prof. Szostek. – Prawa naturalnego nie trzeba traktować jako zamkniętego kodeksu, łatwych do odczytania i zastosowania przepisów, ale raczej jako wyzwanie by z normatywnej natury ludzkiej umieć wyprowadzić pewne sensowne konkluzje. Zwłaszcza konieczne jest to w szczegółowych przypadkach. Należy też podjąć dialog ze światem, zwłaszcza w kontekście takich poglądów, które nie tylko kwestionują stałość ludzkiej natury, ale redukują też człowieka wyłącznie do wymiaru, z jednej strony, doczesnych doznań, przyjemności i celów. Mamy wtedy do czynienia z sekularyzmem. Z drugiej zaś strony pojawia się czysto pozytywistyczna w sensie prawnym debata, na temat tego, na co ludzie się zgadzają. To daje pole do popisu do wszelkiego rodzaju manipulacji, żeby przeprowadzić swoje opcje. Natomiast odrywa nas od pewnego fundamentu rozumienia świata i człowieka i czego dowolną decyzją zmienić nie możemy a ignorując to, możemy tylko sobie szkodzić” – zauważył ks. prof. Szostek.