Brytyjskiemu kontrwywiadowi (MI5) grozi pięć nowych śledztw w związku z zarzutami, że w zmowie z nim bezprawnie uwięziono i torturowano pięciu brytyjskich muzułmanów w Pakistanie - poinformował w poniedziałkowym wydaniu dziennik "Daily Telegraph".
"Zarzuty współudziału w torturowaniu obywateli brytyjskich wywołały największy od lat kryzys w MI5" - zaznacza gazeta.
Brytyjska prokurator generalna, baronessa Scotland zadecyduje w najbliższych dniach, czy jej urząd ma wystarczające dowody, by zlecić inspektorom Scotland Yardu wszczęcie dochodzenia w sprawie tych zarzutów.
Ali Dayan Hasan z organizacji obrony praw człowieka Human Rights Watch twierdzi, iż według przedstawionych mu przez pakistańskie władze dowodów, funkcjonariusze MI5 oraz MI6 (wywiadu) wiedzieli o torturach, lecz mimo to sami bezpośrednio lub pośrednio uczestniczyli w śledztwach.
10 lutego w precedensowej sprawie sąd apelacyjny orzekł, że rząd Wielkiej Brytanii musi ujawnić materiały na temat traktowania Etiopczyka z prawem pobytu w W. Brytanii Binyama Mohameda i ostro skrytykował metody pracy służb specjalnych. Z odtajnionych dokumentów wynika, iż brytyjskie służby wiedziały o tym, że Mohamed był torturowany przez CIA.
Sam Mohamed twierdzi, iż pytania, które mu zadawano w śledztwie (był więziony w Pakistanie, Maroku, Afganistanie i Guantanamo) musiały pochodzić od funkcjonariusza MI5, z którym rozmawiał w więzieniu w Pakistanie.
W ub.r. baronessa Scotland powierzyła Scotland Yardowi dochodzenie w sprawie domniemanych dwóch przypadków tortur, którymi w Guantanamo na Kubie mieli być poddawani brytyjscy muzułmanie. Jedna ze spraw dotyczy Binyama Mohameda, zaś druga Shakera Aamera, aresztowanego nielegalnie w Pakistanie w 2002 roku i więzionego w Guantanamo. Śledztwo w tej sprawie toczy się przeciwko funkcjonariuszowi MI6.
Pięć nowych spraw dotyczy traktowania 24-letniego studenta medycyny określanego jako ZZ, który jakoby został porwany z ulicy w Karaczi i następnie był przez 2 miesiące poddawany torturom w budynku, położonym naprzeciwko brytyjskiego przedstawicielstwa oficjalnego. Pod koniec uwięzienia miał być przesłuchiwany przez dwóch brytyjskich funkcjonariuszy.
W czterech pozostałych sprawach chodzi o osoby formalnie oskarżone o działalność terrorystyczną lub za nią skazane.
W komentarzu redakcyjnym "Daily Telegraph" przestrzega baronessę Scotland, iż w decyzji o przekazaniu dochodzenia Scotland Yardowi w pięciu dalszych sprawach domniemanych tortur musi wyważyć między chronieniem praw człowieka a obroną przed tymi, którzy chcą wyrządzić społeczeństwu szkodę.
"Dla tortur w żadnym razie nie może być usprawiedliwienia, ale tak samo nie można dopuścić do podkopania służb specjalnych, a takie ryzyko zachodzi w tym przypadku" - stwierdza gazeta.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.